UE nie chce mediów Putina. RT odwołała się od zakazu do Luksemburga

UE nie chce mediów Putina. RT odwołała się od zakazu do Luksemburga

Ukraina
Ukraina Źródło:Newspix.pl / Tayfun Salci
Propagandowa kremlowska stacja RT nie zgadza się z zakazem nadawania na terenie Unii Europejskiej. Złożyła apelację od tej decyzji. Trybunał w Luksemburgu w ciągu kilku miesięcy wyznaczy termin rozprawy.

UE nałożyła w zeszłym tygodniu zakaz nadawania kanału RT (Russia Today) w krajach członkowskich. Powód: stacja jest kremlowską tubą propagandową, sieje dezinformację i tworzy nieprawdziwy obraz wojny na Ukrainie. Operatorzy z UE – telewizje kablowe, satelitarne czy internetowe platformy – nie mogą nadawać, ułatwiać lub w inny sposób przyczyniać się do rozpowszechniania jakichkolwiek treści pochodzących od: RT – Russia Today English, RT – Russia Today UK, RT – Russia Today Germany, RT – Russia Today France, RT – Russia Today Spanish oraz Sputnik.

Rosyjska propaganda. Przewodnicząca KE przypomina, że słowa mają znaczenie

Komentując zakaz, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreśliła, że w czasie wojny słowa mają znaczenie. „Jesteśmy świadkami masowej propagandy i dezinformacji na temat tego ohydnego ataku Rosji na wolny i niezależny kraj. Nie pozwolimy apologetom Kremla wylewać toksycznych kłamstw usprawiedliwiających wojnę Putina ani wywoływać podziałów w naszej Unii” – powiedziała.

Sankcje mają obowiązywać, dopóki Rosja nie zakończy agresji na Ukrainę oraz nie zaprzestanie działań dezinformacyjnych i manipulacyjnych wobec UE i jej państw członkowskich.

Rosyjska państwowa telewizja RT złożyła apelację od decyzji o zakazie rozpowszechniania wspomnianych wyżej kanałów na terenie Unii Europejskiej. Trybunał w Luksemburgu w ciągu kilku miesięcy wyznaczy termin rozprawy.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Zagraniczne media wycofały się z Rosji w obawie o bezpieczeństwo dziennikarzy

Na początku marca w Rosji zaczęło obowiązywać prawo, które przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności za rozpowszechnianie „fałszywych” informacji o siłach zbrojnych. Kto zamiast mówić o „akcji specjalnej” na Ukrainie, wprost nazywa ją wojną i kwestionuje jej sens, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Jeśli tego rodzaju informacje padną w mediach, kara może wynieść nawet 15 lat. W wyniku tej regulacji część zagranicznych mediów zdecydowała o wstrzymaniu nadawania w Rosji.

Czytaj też:
Rosyjska propaganda z ograniczonym dostępem do Facebooka i Instagrama