Spekulacje na temat tego, kiedy zbankrutuje Rosja, trwają od końca lutego, kiedy to Unia Europejska, USA, Szwajcaria i kilka innych państw zamroziło rezerwy walutowe Rosji. Tym samym straciła ona dostęp do prawie połowy swoich oszczędności, które ekipa Władimira Putina przez kilka lat zbierała, przewidując, że imperialistyczne zapędy skończą się nałożeniem sankcji. W swoim planowaniu ludzie Putina nie przewidzieli jednak, że sankcje zostaną nałożone tak szybko i będą tak dotkliwe. Zamrożenie aktywów państwa to ruch bez precedensu, za to bardzo skuteczny. Rosji wprawdzie pozostał dostęp do drugiej połowy rezerw, ale przeceniony rubel i szereg innych sankcji sprawiły, że wartość tych rezerw traci na wartości.
Inwestorzy mogą stracić miliony, jeśli Rosja odda długi w rublach
O tym, że jest źle, rosyjscy politycy doskonale wiedzą i w rzadkich momentach szczerości nie udają już, że jest inaczej. Minister finansów federacji Anton Siłuanow powiedział w niedzielę, że gdy nadejdzie termin płatności odsetek od rosyjskich obligacji, jego kraj zapłaci, ale nie w dolarach, których już nie ma, lecz w praktycznie bezwartościowych rublach. Minister powiedział, że w jego ocenie takie rozwiązanie jest „całkowicie sprawiedliwe”, dopóki będą obowiązywały sankcje. Innego zdania są inwestorzy.
Termin płatności wypada właśnie dziś. Rosja ma dokonać płatności należnych odsetek w twardej walucie w wysokości blisko 117 mln dol.
Financial Times pisze, że żadna umowa nie daje Rosji prawa swobodnego wyboru waluty, w której ma spłacić swoje zobowiązania. Ostrzeżenie Siłuanowa odczytuje zatem jako dawanie do zrozumienia, że po raz pierwszy od 1989 roku kraj ten nie spłaci swojego zadłużenia.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Agencja Fitch napisała, że jeśli płatność nastąpi w rublach, to rating obligacji zostanie obniżony do poziomu „D” po wygaśnięciu karencji, a długoterminowy rating Rosji w walucie obcej zostanie ustalony na poziomie „ograniczonej niewypłacalności”. Spadnie wiarygodność Rosji, zostanie uznana za bardzo ryzykownego emitenta.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Rosjanom zaczyna brakować żołnierzy. „Wykorzystują niestandardowe źródła”