Zaorski, który ostatnio zarobił w miesiąc na spekulacjach kryptowalutowych ponad 40 mln złotych, poinformował, że chce, aby Cebullion był nadzorowany przez Komisję Nadzoru Finansowego i jak twierdzi „Polacy zasługują na własnego stablecoina”.
Zdaniem Rafała Zaorskiego stablecoiny, które wzbudzają zaufanie m.in. przez to, że są kontrolowane przez rządowe organy regulacyjne, są niezbędne do tego, aby kryptowaluty zostały szeroko przyjęte przez społeczeństwo.
Cebullion. Polski stablecoin
Jeden cebullion ma zawsze mieć wartość jednego złotego i ma być łatwo wymienialny przez aplikację. Twórca waluty zachęca pionierów rozwiązań i rynków finansowych do implementacji cebulliona w swoich rozwiązaniach.
Stablecoin, to kryptowaluta, której wartość powiązana jest z wartością rzeczywistego, fizycznego pieniądza, w przypadku Cebulliona ma być on powiązany ze Złotym. Stablecoin są przeciwieństwem regularnych kryptowalut, jak np. Bitcoin, które są podatne na znaczne wahania kursów.
Obecną sytuację z kryptowalutami Zaorski porównuje do okresu przełomu wieków i sytuację związaną z internetem, którego możliwości były dopiero poznawane. Zdaniem przedsiębiorcy szczyt rewolucji kryptowalutowej spadnie na pokolenie Z (urodzeni w latach 1995-2010), które jako pierwsze dorastało w cyfrowym społeczeństwie, i dla którego nie ma różnicy pomiędzy dobrami fizycznymi a cyfrowymi.
Rafał Zaorski jest twórcą i pomysłodawcą portalu i platformy do komunikacji BigShortBets oraz kryptowaluty $BigSB. Po tym, jak obstawił spadek Bitcoina, na czym zarobił ponad 40 mln dolarów, obstawił jego długotrwały wzrost.
Czytaj też:
Warszawska giełda najwyżej od dwóch tygodni. Bitcoin wraca ponad 30 tys. dolarów
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.