W piątek informowaliśmy o ogromnym sukcesie niecodziennej akcji crowdfundingowej. Ukraińcy zebrali 600 mln hrywien, czyli około 20 mln dolarów na zakup dronów bojowych dla ukraińskiej armii. „Nasz naród jest po prostu wspaniały. Kiedy się zjednoczymy, potrafimy zrobić rzeczy niemożliwe” – napisał organizator akcji Serhij Prytuła, ukraiński prezenter telewizyjny, komik i polityk.
Wynik zrobił wrażenie na producencie dronów Bayraktar, który zapowiedział, że nie sprzeda Ukraińcom dronów w takiej liczbie, jakiej będą oczekiwać, bo trzy TB2 UAV przekaże za darmo. „Baykar nie przyjmie płatności za TB2 i wyśle 3 UAV na front. Prosimy, by zebrane pieniądze zostały przekazane walczącym. Jesteśmy poruszeni solidarnością i działania w obliczu tych pozornie niedających się wygrać spraw” – napisał Baykar w oświadczeniu.
twitter
Dron Bayraktar, czyli broń doskonała
Bayraktar TB2 to turecki dron, który wykonany jest przede wszystkim z kompozytów węglowych oraz aluminium. Ma 6,5 metra długości 12 metrów rozpiętości skrzydeł. Może latać z maksymalną prędkością 22 km/h, ale jego średnia prędkość przelotowa to 130 km/h. Maksymalna wysokość, na której może latać Bayraktar TB2, to 8,2 km, ale standardowo operuje na wysokości 5,5 km. Może pozostawać w powietrzu do 27 godzin.
– Te drony na pewno mają swoje znaczenie w tej wojnie. One udowodniły już swoją skuteczność w konflikcie w Górskim Karabachu w 2020 roku, czyli konflikcie między Armenią i Azerbejdżanem. Moim zdaniem mają też duży udział w zwycięstwie armii ukraińskiej. Są symbolem wiary w zwycięstwo i w technikę, którą Ukraińcy dysponują. Są wyznacznikiem zaawansowania technologicznego ich armii – powiedział gen. Waldemar Skrzypczak, pytany o to, czemu Bayraktar stał się symbolem tej wojny. – Bayraktar jest piękną bronią i na szczęście Rosjanie nie mają czym ich zwalczać – dodał.