Prezes PGE chwali pomysł fuzji z Tauronem i Eneą, Sasin się odcina

Prezes PGE chwali pomysł fuzji z Tauronem i Eneą, Sasin się odcina

Jacek Sasin
Jacek SasinŹródło:PAP / Tytus Żmijewski
Minister aktywów państwowych Jacek Sasin odciął się od entuzjastycznych słów prezesa PGE o połączeniu Grupy z Tauronem i Eneą, ale coś jednak może być na rzeczy. - Pomysł prezesa Dąbrowskiego nie pojawiłby się w przestrzeni publicznej gdyby nie było (chociaż wstępnej) akceptacji ze strony MAP – zauważył analityk Michał Sztabler.

Prezes Polskiej Grupy Energetycznej powiedział w niedzielę w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że podobają mu się plany połączenia PGE z Tauronem i z Eneą i dobrym pomysłem jest połączenie trzech firm, które zajmują się wszystkimi obszarami działalności, czyli dystrybucją, odnawialnymi źródłami energii (OZE) i ciepłownictwem.

Sasin zdystansował się od słów prezesa PGE

W poniedziałek do tych słów, które mogły zabrzmieć jak zapowiedź fuzji, odniósł się minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Napisał na Twitterze, że nie ma żadnego planu połączenia spółek energetycznych, a „padające w tej sprawie wypowiedzi są jedynie prywatnymi opiniami osób, które je sformułowały”.

Faktem jest jednak, czytamy w „Rzeczpospolitej”, że w rządzie jedna z frakcji forsuje projekt, o którym mówił prezes Dąbrowski. Zwolenników mapomysł włączenia Energi do koncertu złożonego z PGE, Enei i Tauronu – choć przecież Energa niedawno trafiła do grupy PKN Orlen. Przyszłość Energi jest jednak pod znakiem zapytania, bo rozważany jest także inny scenariusz, w którym aktywa Erergi miałyby trafić do nowego podmiotu.

Ewentualna fuzja PGE z Tauronem i Eneą: jak mogłaby wyglądać?

Michał Sztabler, analityk Noble Securities, powiedział w rozmowie z „Rz”, że pomysł prezesa Dąbrowskiego nie pojawiłby się w przestrzeni publicznej gdyby nie było (chociaż wstępnej) akceptacji ze strony MAP, więc nie jest tak, że Dąbrowski wyraził tylko swoją prywatną opinię. Nie ma on wątpliwości, że w razie czego inicjatorem procesu będzie ten sam podmiot co w przypadku fuzji Orlenu, a więc główny właściciel, którym jest Ministerstwo Skarbu Państwa.

– Byłaby to zapewne transakcja bezgotówkowa. Liczyć się będzie wola głównego właściciela, a więc Skarbu Państwa co jasno wyartykułował prezes Dąbrowski. Prywatni udziałowcy nie będą mieć tu głosu decydującego podobnie jak to miało miejsce w przypadku Orlenu – powiedział.

Czytaj też:
Jacek Sasin zdradził plany inwestycyjne PGE
Czytaj też:
Podatek Sasina jednak wróci? Premier: Jestem za ograniczeniem zysków spółek

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita