Miały być dodatkowe dni wolne od pracy, ale ustawodawca się opóźnia

Miały być dodatkowe dni wolne od pracy, ale ustawodawca się opóźnia

Pracownik fabryki
Pracownik fabryki Źródło: Pexels / Kateryna Babaieva
Najpóźniej w sierpniu powinny były zacząć obowiązywać korzystne dla pracowników zmiany w Kodeksie pracy, które przewidują m.in. dodatkowy urlop opiekuńczy. Jest opóźnienie, ale „Solidarność” zapewnia, że przepisy wejdą w życie z początkiem roku.

Pół roku temu miały wejść w życie zmiany Kodeksu pracy, które dotyczą m.in. in. umów na czas próbny, umów na czas określony, nowych urlopów rodzicielskich, zmiany sposobu naliczania zasiłków, elastycznych form zatrudnienia oraz dodatkowych (bezpłatnych) urlopów opiekuńczych i płatnych nieobecności usprawiedliwionych.

Nowelizacja przewiduje także wydłużenie urlopu rodzicielskiego o dziewięć tygodni, dodatkowy pięciodniowy niepłatny urlop opiekuńczy oraz dwa dodatkowe dni usprawiedliwionej nieobecności w przypadku wystąpienia tzw. siły wyższej, które z kolei mają być płatne w 50 proc.

Dyrektywy wdrożone są wszędzie, tylko nie u nas

Przepisy nie są wyrazem hojności polskiego ustawodawcy, ale stanowią wdrożenie dwóch unijnych dyrektyw. Jedna dotyczy równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów, a druga - obowiązków informacyjnych wobec pracowników. Obie powinny były zostać wdrożone do sierpnia, ale zostały zamrożone – informuje serwis money.pl. „Polscy pracownicy zostali w ten sposób pozbawieni istotnych przywilejów i praw, które w całej Unii Europejskiej są już powszechnie obowiązujące” – czytamy.

Związkowcy z NSZZ „Solidarność” są przekonani, że zmiany wejdą w życie od stycznia 2023 r. Jak czytamy na stronie internetowej "Solidarności", pewność ta wynika m.in. z tego, że – piszą związkowcy – rząd zaakceptował ich postulaty.

„Solidarność” zapewnia także, że uzgodniła z rządem wejście korzystnych dla pracowników zmian już od stycznia 2023 r. – bez vacatio legis, którego domagają się z kolei pracodawcy. Takie szybkie wejście w życie dodatkowych uprawnień dla pracowników – chodzi przede wszystkim o dodatkowe dni wolnego, wprawdzie nie płatne w pełnej wysokości, ale jednak wiążące się z uszczupleniem załogi – nie podobają się pracodawcom.

Pracodawcy chcą więcej czasu, by przygotować się do zmian

Dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan Robert Lisicki powiedział w rozmowie z money.pl, że zwiększenie liczby urlopów i usprawiedliwionych nieobecności o kolejne dni może spowodować – szczególnie w mniejszych firmach – trudności z organizacją pracy.

– Już teraz pracownicy korzystają z wielu przywilejów, np. z dni wolnych za oddawanie krwi i osocza, czy dodatkowych dwóch dni na opiekę na dziecko do 14 lat, co powoduje duże utrudnienia organizacyjne – powiedział Lisicki.

Biorąc pod uwagę, że projekt ustawy nie został jeszcze przyjęty przez rząd, optymizm „Solidarności” co do ich szybkiego wejścia w życie może się okazać nieuzasadniony.

Czytaj też:
Przybywa uczestników PPK. „Daleko od stanu zadowolenia”

Opracowała:
Źródło: money.pl