– Na ceny mieszkań wpływają różne inne elementy, jak chociażby brak planów zagospodarowania przestrzennego. I tu jest wielki przytyk do włodarzy miast – powiedział minister w programie „Kwadrans polityczny” w TVP1.
Plan zagospodarowania przestrzennego. Plan reformy jest gotowy
Dodał, że w Warszawie planem zagospodarowania przestrzennego jest objęte 40 proc. obszaru.
– Jeśli mamy taką sytuację, to jest ogromny problem z pozyskaniem działek pod budowę. Dziś działki pod budownictwo mieszkaniowe kosztują nawet dużo więcej niż w krajach zachodnich. Gdyby były plany i działek było więcej, ceny tych działek by spadły, plus przeniosłoby się to na ceny mieszkań – stwierdził Buda.
Przypomniał, że przygotowany przez jego resort projekt reformy planowania przestrzennego został już przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu.
– Wprowadzamy przepisy, które nakazują samorządom do 2026 roku objąć wszystkie miasta w całości planem. Robimy z tym porządek, bo warszawiacy, łodzianie, mieszkańcy Lublina, Gdańska chcą mieć dostępne mieszkania. Cena może spaść nawet o 15 proc., jeśli wprowadzimy plany zagospodarowania przestrzennego na obszarach całych miast – powiedział Buda.
„Pierwsze mieszkanie” i „Bezpieczny kredyt” a ceny nieruchomości
Szef MRiT został zapytany, czy program „Bezpieczny kredyt” spowoduje wzrost cen mieszkań.
– Dziś jest zupełnie inny problem. Budujemy 250 tys. mieszkań, nie jest problem z ilością mieszkań, tylko z nabywcami. Polacy dziś nie mają zdolności kredytowej, nie mają środków na zakup mieszkania. To jest problem. Obawiamy się, że deweloperzy przestaną budować w takiej dynamice, bo nie ma klienta – odparł.
2 mln pustostanów. Czy rząd zmieni przepisy chroniące najemców?
Kilka dni temu Waldemar Buda został zapytany w „Sygnałach dnia” w Polskim Radiu, czy rząd rozważa zmianę przepisów, tak by lepiej chronić prawa najemców. W nawiązaniu do trudności z wynajęciem mieszkania prowadzący wywiad powiedział, że do redakcji często piszą osoby, które przyznają, że mają puste mieszkanie, ale boją się je wynająć, gdyż mają świadomość, że prawo bardzo chroni najemców. Niepłacącego lub dewastującego lokal najemcy nie sposób łatwo usunąć z mieszkania, trzeba czekać na wyrok sądowy, co sprawia, że wielu ludzi woli utrzymywać puste mieszkania niż zaoferować je na wynajem.
Analizy mówią o blisko 2 mln pustostanów na terenie naszego kraju. Minister Waldemar Buda nie dostrzega tu problemu.
– Większość tych pustostanów to mieszkania samorządowe w bardzo złym stanie technicznym. Gminy nie mają pieniędzy na remont. Dlatego przeznaczyliśmy 1,6 mld zł na program wspierania mieszkalnictwa komunalnego. 800 mln trafiło już został przeznaczone na rewitalizację istniejących obiektów. Reszta, szara strefa, mieszkania wynajmowane przez rodziny, mieszkania wakacyjne, albo drugie domy w miejscach, w których i tak by ich nie wynajął – tego bym nie uwzględniał – powiedział minister.
Czytaj też:
NBP miażdży rządowy projekt Pierwsze Mieszkanie. Waldemar Buda odpowiadaCzytaj też:
Czy jest szansa na spadek cen mieszkań? Analitycy banku mają dobre przeczucia