Koniec sporu w sprawie Chomikuj.pl. Sąd wydał zaskakujący wyrok

Koniec sporu w sprawie Chomikuj.pl. Sąd wydał zaskakujący wyrok

Sala rozpraw, zdjęcie ilustracyjne
Sala rozpraw, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Salivanchuk Semen
Niecodzienny wyrok zapadł w sprawie serwisu Chomikuj.pl. Sąd uznał, że spółka wielokrotnie naruszała prawa autorskie poprzez udostępnianie plików z książkami, ale nie uwzględnił powództwa. Ku zaskoczeniu poszkodowanych serwis uniknie kary.

Na tę wiadomość czekały tysiące osób, które przed laty czuły się oszukane przez popularny wówczas serwis do wymiany plików Chomikuj.pl. Jego twórcy byli oskarżeni o masowe łamanie praw autorskich. Z pozoru błaha sprawa ciągnęła się jedenaście lat. W końcu zapadł wyrok, który wielu użytkowników sieci przyjęło z niedowierzaniem.

Wyrok sądu zaskoczył poszkodowanych. Serwis jest winny, ale kary nie ma

Serwis jest winny stawianych zarzutów, ale nie poniesie kary. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że popularny przed laty serwis czerpał korzyści z masowego naruszania praw autorskich, ale oddalił pozew zbiorowy wydawców książek — informuje Dziennik Gazeta Prawna. Zarzutów jest więcej. Zdaniem sądu Chomikuj.pl ponosi za to odpowiedzialność, gdyż nie wprowadził skutecznego systemu zabezpieczeń.

Mimo tych zaniedbań pozwana spółka nie musi filtrować plików, gdyż nie jest już usługodawcą. Nie będzie też przeprosin, gdyż po jedenastu latach roszczenie zdążyło się przedawnić.

Serwis był bardzo popularny przed laty. Internauci ściągali pliki za darmo

Powstanie serwisów oferujących hosting plików było odpowiedzią na nietrwałość ówczesnych dysków twardych oraz płyt CD i DVD. Internauci poszukiwali bezpiecznych sposobów, aby móc przechowywać i udostępniać swoje dane. Jednym z takich serwisów stał się Chomikuj.pl, który szybko zdobył dużą popularność.

Wielu internautów — jak wówczas twierdzili — lubiło w tym serwisie chomikować, czyli gromadzić swoje pliki dzieląc się nimi z innymi użytkownikami. Tak było do czasu, gdy serwis stał się synonimem kradzieży treści w sieci. Bez większego trudu można było ściągać pliki z muzyką, książkami czy filmami. To nie spodobało się twórcom, którzy nie otrzymywali z tego tytułu żadnych wynagrodzeń.

Sprawa ciągnęła się od dekady. Wyrok nie jest prawomocny

Proces rozpoczął się w 2012 roku. To wówczas kilkanaście wydawnictw złożyło pozew zbiorowy przeciwko Chomikuj.pl, którego administratorem była cypryjska spółka. Cztery lata później, w czasie trwania procesu, nastąpiło kilka zmian. Administratorem serwisu została spółka z Belize. Zmieniły się także żądania poszkodowanych.

Wydawcy oczekiwali przeprosin oraz wprowadzenia obowiązku filtrowania plików zamieszczanych w serwisie m.in. pod kątem tytułów. Katalog książek składający się z ponad 1,5 tys. pozycji stanowił załącznik do pozwu. Ku zaskoczeniu poszkodowanych sąd uznał winę serwisu, który jednak nie poniesie kary za swoje zaniedbania sprzed lat. Wyrok nie jest prawomocny.

Czytaj też:
Burgery z larwami dostępne w sprzedaży. Oferta wywołała zamieszanie
Czytaj też:
Wojewódzki i Palikot złamali prawo? Prokuratura stawia zarzuty znanym celebrytom

Opracował:
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna