Start-up insbuy – technologia przyszłości
Artykuł sponsorowany

Start-up insbuy – technologia przyszłości

Insbuy – darmowa aplikacja mobilna
Insbuy – darmowa aplikacja mobilna Źródło:insbuy
Każdy z nas zna ten stan, w którym usilnie próbuje przypomnieć sobie jaki tytuł miała książka lub płyta widziana w serialu. Start-up insbuy pozyskał finansowanie Funduszu SPINAKER alfa i Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na uruchomienie technologii przyszłości – zaawansowanej sztucznej inteligencji, z którą kupisz dokładnie to, co widzisz w swoim ulubionym filmie, serialu czy... nawet teledysku!

„Algorytm automatycznego identyfikowania produktów z filmów/programów” (AIML) to nie science fiction – to nowa technologia, nad którą pracuje polski start-up insbuy. Projekt został sfinansowany przez Fundusz SPINAKER alfa w ramach programu „alpha bridge” Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, a my porozmawiamy z zespołem insbuy i Andrzejem Żurawskim – partnerem zarządzającym Funduszu SPINAKER alfa o tym, jak będzie działać nowa technologia, jak wpłynie ona na tradycyjny model reklamowy oraz to, w jaki sposób będziemy w niedalekiej przyszłości robić zakupy. Zapraszamy do rozmowy.

Zanim przejdziemy do rozmowy o Waszej nowej technologii i współpracy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, najpierw wyjaśnijmy czytelnikom, czym jest aplikacja insbuy i dla kogo została stworzona.

Mikołaj Krzemiński, Dyrektor generalny w insbuy: insbuy to darmowa aplikacja mobilna, za pośrednictwem której można przeglądać i kupić meble, ubrania, kosmetyki oraz dodatki z popularnych programów telewizyjnych. To idealne miejsce do śledzenia najnowszych wnętrzarskich trendów i społeczność, która skupia prawdziwych fanów pięknych wnętrz, mody z dużego ekranu, funkcjonalnych mebli i lifestylowych dodatków. W insbuy jednym kliknięciem można kupić to, co widzimy w ulubionym programie.

Tylko w ostatnim kwartale do grona partnerów dołączyła Dekoria, znana w całej Europie polska marka oferująca dekoracje do domu, manufaktura mebli stalowych Desiva, producent mebli dziecięcych Bami, czyli Bocian – Fabryka Mebli Tadeusz Bocian, Luxury Products – największy katalog dóbr luksusowych na świecie, oferujący meble szyte na miarę sklep Megis Meble, a także polski producent oświetlenia 4 Concepts.

Niedawno Insbuy nawiązał również współpracę z Atoato – poznańskim biurem architektonicznym, zajmującym się projektowaniem wnętrz, prowadzącym również bloga o tej tematyce. Trwają również negocjacje i testy w aplikacji z producentem designerskich mebli DotDesign.

Insbuy – darmowa aplikacja mobilna

Ale Insbuy jest też świetnym narzędziem dla reklamodawców i stacji telewizyjnych. Aplikacja to nowoczesna marketingowa innowacja, która transformuje doświadczenie konsumpcji mediów w doświadczenie zakupowe klienta. Dzięki insbuy stacja telewizyjna dostaje mierzalne narzędzie do oceny realnego wpływu reklamy na klienta. Z kolei reklamodawcy mogą zmierzyć, jaki wpływ na sprzedaż mają ich działania i kampanie marketingowe realizowane w TV.

W takim razie porozmawiajmy o technologii, nad którą pracujecie. Wykrywanie przedmiotów z seriali przy użyciu technologii rozpoznawania obrazu za pomocą sztucznej inteligencji brzmi nieco jak scenariusz filmu sci-fi. Wyjaśnijmy więc, jak będzie działać Wasza innowacja.

Maciej Szurek, Współzałożyciel i Dyrektor kreatywny w insbuy: Wyobraźmy sobie, że oglądamy telewizję. Właśnie zaczyna się nasz ulubiony program telewizyjny, np. wnętrzarski. W trakcie jego emisji wyświetlają nam się różne meble i dodatki. Nagle pojawia się myśl, że chcemy mieć dany mebel u siebie w domu. Zamiast przeszukiwać fora czy strony internetowe, wchodzimy do aplikacji insbuy i znajdujemy tam produkty pokazane w programie. Klikamy i możemy je kupić. A gdybyśmy w ten sam sposób mogli kupić wszystko, co widzimy w dowolnym serialu, filmie czy teledysku? Brzmi niebywale, prawda? Ale właśnie nad tym pracujemy.

Już teraz za pośrednictwem insbuy można kupić meble, dodatki i gadżety ze znanych programów telewizyjnych. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że teraz wszystkie produkty znajdujące się w insbuy nasz zespół musi wprowadzać ręcznie. To praca żmudna, która zajmuje wiele czasu. Ponadto powoduje pewne ograniczenia – nie możemy dodać dziennie tylu produktów, ile byśmy chcieli. W ramach zaplanowanych prac badawczo-rozwojowych opracujemy więc narzędzie umożliwiające automatyczne budowanie bazy produktów pochodzących z materiałów filmowych/telewizyjnych. Narzędzie będzie wykorzystywać modele z obszaru detekcji obiektów, czyli Computer Vision.

I co dalej?

Łukasz Augustyniak, Ekspert w insbuy ds. działania technologii AIML: Automatycznie wyodrębnione produkty zostaną powiązane z realnymi obiektami, które będzie można kupić za pośrednictwem platform e-commerce. Produkty będą też oczywiście otagowane tekstowo, aby była możliwość wyszukiwania poprzez tekst/polecenia głosowe. Narzędzie docelowo będzie przeszukiwać materiał wideo i generować pliki graficzne, prezentujące produkty należące do konkretnych kategorii. Warto też wspomnieć, że w ramach projektu katalog kategorii produktowych nie zostanie ograniczony tylko do tych najpopularniejszych, czyli na ten moment: lampy (wiszące, stołowe, sufitowe), krzesła/fotele, obrazy, stoliki i wazony. Ale wierzymy, że to dopiero początek i z czasem tych produktów będzie pojawiać się więcej.

Technologię opracowujecie we współpracy z Narodowym Funduszem Inwestycyjnym zgadza się?

Paweł Nieprzecki, Menadżer ds. marketingu i komunikacji w insbuy: Tak. Jako spółka bierzemy udział w programie Alpha Bridge, który jest realizowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Dzięki tej technologii i pozyskanym na jej stworzenie funduszom, będziemy mogli znacząco rozwinąć naszą aplikację. A także zmienić postrzeganie tradycyjnej reklamy i przyczynić się do wprowadzenia nowego modelu zakupów.

A teraz pytanie do pana Andrzeja Żurawskiego – co sprawiło, że postanowiliście przekazać fundusze insbuy?

Andrzej Żurawski, Partner zarządzający Funduszu SPINAKER alfa: Przede wszystkim bardzo spodobał nam się pomysł insbuy i zobaczyliśmy w nim duży potencjał. Spółka dostrzegła pewien problem i jednocześnie od razu sposób na to, jak go rozwiązać. Jako Fundusz Inwestycyjny wierzymy, że część technologii AIML jest w stanie zmienić dotychczasowe podejście do robienia zakupów. Wyobraźmy sobie, że w przyszłości będziemy mogli jednym kliknięciem kupić wszystko to, co zobaczymy w naszym ulubionym filmie, serialu czy teledysku. Od mebli, przez ubrania, dodatki, kosmetyki, a na wszelkich gadżetach kończąc. Myślę, że to prawdziwa rewolucja i bardzo nieszablonowy, a jednocześnie odważny pomysł. Ale pamiętajmy, że największym ryzykiem jest nie podjęcie żadnego ryzyka. Dlatego też jako SPINAKER alfa postanowiliśmy zapewnić fundusze na rozwój tej „technologii przyszłości” i nie możemy się doczekać aż pierwszy etap ujrzy światło dzienne.

Wracając do samej technologii – jak wpłynie ona na insbuy i w jaki sposób możecie się dzięki niej rozwinąć?

Łukasz Augustyniak (insbuy): Przede wszystkim ten algorytm wpłynie na zautomatyzowanie procesów wyszukiwania i ograniczenie pracy ludzkiej w tym zakresie. Ale to dopiero początek. Ograniczenie ludzkiej pracy przełoży się z czasem na zmniejszenie kosztów. Ponadto zaoszczędzone w ten sposób zasoby ludzkie będą też mogły zostać przekierowane do realizacji innych zadań, np. tych bardziej priorytetowych. To oznacza szybszy i bardziej sprecyzowany rozwój. A rozwój aplikacji to też rozwój dla partnerów, którzy z insbuy współpracują.

Czy w ramach projektu założyliście sobie pewne cele, które chcecie zrealizować? Kiedy opracowaną technologię będzie można uznać za skuteczną?

Łukasz Augustyniak (insbuy): Na początku naszym celem jest to, aby opracowana technologia oferowała miarę wydajności wyniku (mAP) na poziomie 70% dla co najmniej dwóch kategorii produktów. Wtedy będzie można uznać, że algorytm działa.

Czy nad projektem pracuje tylko zespół z insbuy czy pomaga Wam ktoś jeszcze?

Maciej Szurek (insbuy): Do pracy nad projektem zbudowaliśmy silny zespół złożony nie tylko z naszych pracowników, ale też polskich ekspertów i naukowców. W opracowaniu samej technologii pomagają nam właśnie Łukasz Augustyniak i jego zespół. Panowie mają wiele lat doświadczenia w projektowaniu rozwiązań AI – zarówno przy projektach naukowych, jak i komercyjnych. Warto też dodać, że wszystkie badania i prace nad projektem będą odbywać się na terenie całej Polski w różnych jej miejscach.

Projekt, nad którym pracujecie, zapowiada się naprawdę ciekawie. Chcielibyśmy jednak dopytać o to, jak właściwie będzie można później wykorzystać opracowaną przez Was technologię? Pytam o czysty aspekt marketingowy i to, jak z rozwoju technologii będą mogli korzystać m. in. Wasi partnerzy.

Paweł Nieprzecki (insbuy): Aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw musimy wyjaśnić jedno – współczesny konsument wykazuje niechęć wobec tradycyjnego przekazu reklamowego. Według badań CBOS niechęć do tradycyjnych reklam deklaruje blisko 90% respondentów! Dodatkowo możemy od dłuższego czasu zaobserwować globalny trend polegający na zmniejszaniu budżetów na reklamy telewizyjne. Dlaczego? M. in. dlatego, że nie lubimy reklamy nachalnej. Cenimy sobie za to inspiracje.

Świetnym przykładem są media społecznościowe, gdzie reklamuje się produkty, wykorzystując do tego właśnie inspiracje. Nie pokazujemy już tylko produktu i jego ceny. Pokazujemy, jak dany produkt można użyć, np. sukienkę w stylizacji, a kanapę w nowocześnie zaaranżowanym salonie. Oglądamy inspirujące zdjęcia i filmiki. To są reklamy przyszłości! Stąd też w insbuy postanowiliśmy pójść za tym trendem i skorzystać z niego jeszcze lepiej. Sama nazwa insbuy to skrót od inspiration buy, czyli zatoka inspiracji.

Insbuy – infografika

Można więc pokusić się o twierdzenie, że Wasza aplikacja i nowa technologia, nad którą pracujecie, mają odpowiadać na potrzeby współczesnego konsumenta?

Carl Kirchhoff Dyrektor ds. rozwoju biznesu międzynarodowego w insbuy: Dokładnie! Linearna telewizja i serwisy streamingowe w dalszym ciągu realizują tradycyjny model reklamowy. Z uwagi na fakt, iż reklamodawcy nie widzą bezpośredniego związku pomiędzy tradycyjną reklamą telewizyjną, a sprzedażą internetową, nadawcy i producenci wideo są często zmuszeni poszukiwać nowych źródeł przychodów i ponownie opracowywać swoje oferty w celu zaspokojenia potrzeb konsumentów.

Nasza rozwiązanie wychodzi więc naprzeciw potrzeb nie tylko konsumentów, ale także nadawców telewizyjnych i producentów. insbuy i nowa technologia, nad którą pracujemy pozwolą przekształcić tradycyjną reklamę „push” w „pull”. Rozwiązanie wypracowane w ramach naszego projektu będzie jedynym dostępnym na rynku narzędziem, które pozwala przekierować widza bezpośrednio z materiału wideo (np. programów TV, serwisów streamingowych, platform OTT czy też YouTube'a) do zakupu konkretnych produktów w kanale e-commerce. A teraz dzięki pozyskanym funduszom ten proces będzie dodatkowo zautomatyzowany.

Czyli insbuy stanie się bezpośrednim linkiem między telewizją czy materiałem wideo, a platformami e-commerce?

Carl Kirchhoff Dyrektor ds. rozwoju biznesu międzynarodowego w insbuy: Zgadza się. Właściwie to insbuy już teraz jest tym linkiem, a dzięki nowej technologii aplikacja będzie pracować jeszcze szybciej. Sama technologia wyszukiwania przedmiotów stanie się też bardziej precyzyjna i zoptymalizowana, a co za tym idzie łatwiejsza w użyciu. Dzięki nowej technologii będziemy w stanie dotrzeć też do szerszego grona osób i bardziej indywidualnie dostosować ofertę pod każdego z użytkowników. A to wszystko za sprawą danych behawioralnych, na bazie których będzie pracować nasza technologia.

Jesteśmy przekonani, że nasz pomysł stanie się fenomenem na skalę światową i wiele stacji TV czy reklamodawców/producentów będzie z niego chętnie korzystać. Nowa technologia pozwoli rozwinąć skrzydła nie tylko nam, ale też naszym partnerom. To relacja win-win.

Mówiliśmy już o tym, jak z nowej technologii będziecie korzystać Wy i jakie korzyści niesie ona dla stacji telewizyjnych, które zdecydują się z Wami współpracować. Przybliżmy jednak naszym czytelnikom jeszcze aspekt reklamodawców/producentów. Jakie korzyści mogą zyskać oni dzięki współpracy z wami?

Maciej Pery, Udziałowiec w insbuy: insbuy już teraz chętnie współpracuje nie tylko ze stacjami TV, ale też właśnie reklamodawcami/producentami. Dzięki insbuy reklamodawcy czy producenci mogą dowiedzieć się, jak wykupiona w telewizji reklama bezpośrednio przekłada się na sprzedaż danego produktu. To są realne dane pokazujące konkretne wyniki. Nigdy wcześniej nie było takiego rozwiązania.

Nie mniej jednak, tak jak już wspominaliśmy, insbuy napotyka teraz pewne ograniczenia. Dzieje się tak ponieważ na ten moment wszystkie produkty w aplikacji wgrywane są ręcznie. Po opatentowaniu naszej nowej technologii proces ten będzie automatyczny, a więc bardziej wydajny. Dla reklamodawców/producentów oznacza to coś jeszcze – to właśnie od nas dowiedzą się oni, w jakich produkcjach czy materiałach wideo zostały wykorzystane ich produkty.

To pozwoli z kolei doprecyzować przekaz marketingowy i dostarczy reklamodawcom/producentom zupełnie nowych informacji, np. na temat grup odbiorców ich produktów. Dzięki tej wiedzy każdy producent będzie mógł lepiej opracować swoją ofertę i sprawić, że ta stanie się jeszcze bardziej skuteczna. Producenci będą też wiedzieć do kogo tę ofertę kierować. A właśnie takie informacje zapewniają sukcesy sprzedażowe.

Jakie macie plany na przyszłość? Jak opracowana technologia pozwoli Wam się rozwinąć?

Mikołaj Krzemiński (insbuy): Tak jak wspominaliśmy, do tej pory wszystkie produkty w aplikacji musieliśmy oznaczać ręcznie, tym samym tracąc na tym dużo cennego czasu. Sumując, byliśmy w stanie otagować do 500 produktów dziennie – to w sumie produkty z ok. pięciu programów. Gdy uruchomimy technologię, będziemy chcieli douczyć naszą sieć neuronową do rozpoznawania i otagowania ok. 90% produktów więcej! W praktyce oznacza to ok. 10 000 produktów dziennie, a dalej nawet do 100 000 produktów w ciągu dnia. Te liczby robią wrażenie. Tym samym nasz plan na przyszłość to stać się jedyną na świecie aplikacją, w której na pewno możesz znaleźć wszystkie produkty pojawiające się w Twoich ulubionych programach TV, serialach czy teledyskach. I to niezależnie od tego skąd jesteś, jaki program oglądasz i czego szukasz.

A co z nowymi rynkami? Wspomniałeś, że chcecie być jedyną aplikacją na świecie, więc rozumiem, że ze swojej nowej technologii chcecie korzystać nie tylko na rynku polskim?

M.K. (insbuy): Zgadza się. Aktualnie prowadzimy zaawansowane rozmowy na rynku Azji oraz Europy, więc liczymy, że to będzie współpraca, którą pochwalimy się w pierwszej kolejności. W przyszłości planujemy też nawiązać współpracę z producentami kontentu. Myślimy też o tym, aby w przyszłości współpracować przy tworzeniu filmów, seriali i teledysków, ale to już zupełnie inny biznes model na kolejny wywiad.

Więcej informacji o start-up'ie na stronie Internetowej: https://insbuy.app/

Źródło: insbuy