Płatne parkingi w centrach handlowych. Najemcom się to nie podoba

Płatne parkingi w centrach handlowych. Najemcom się to nie podoba

Parking podziemny
Parking podziemny Źródło:Pixabay
Szukając dodatkowych zysków, niektóre galerie handlowe wprowadzają płatne parkowanie. Nie podoba się to najemcom powierzchni handlowej, którzy obawiają się, że zmniejszy to liczbę klientów. Paradoksalnie właściciele galerii tłumaczą opłaty wygodą zmotoryzowanych klientów.

Kierowcy parkujący w galerii handlowej Złote Tarasy w samym centrum Warszawy muszą być świadomi, że każda godzina parkowania kosztuje ich 6 zł, a pozostawienie auta na cały dzień wymaga opłaty w wysokości 50 zł. Opłaty w galeriach położonych w dzielnicach śródmiejskich nie są niczym nietypowym także w innych miastach, za to raczej standardem jest, że na obrzeżach miasta można zaparkować i udać się na zakupy, do kina czy kręgielni bez konieczności myślenia o nabijanej opłacie za postój.

Płatne parkingi w galeriach handlowych

„Rzeczpospolita” donosi, że płatne parkingi docierają także do galerii handlowych położonych na obrzeżach. Ostatnio takie opłaty wprowadziły m.in. centra Karolinka w Opolu, Posnania w Poznaniu czy ETC w Swarzędzu. Nie podoba się to najemcom, którzy obawiają się, że płatne parkingi zniechęcą klientów do przyjazdu, w efekcie czego spadną ich obroty. Tym bardziej że najemcy punktów handlowych i usługowych płacą za utrzymanie części wspólnych budynku – w tym parkingów, ich sprzątanie, ochronę.

– Może właściciele galerii handlowej szukają nowych, dodatkowych zysków w kieszeniach swoich klientów? Właściciele galerii argumentują wprowadzane zmiany dobrem i komfortem odwiedzających. Z naszych doświadczeń i rozmów z klientami – a przecież mamy do tego okazję każdego dnia – wynika, że tego typu praktyki wręcz zniechęcają i ograniczają zainteresowanie centrum handlowym – powiedziała Katarzyna Marczuk, rzecznik Polskiego Stowarzyszenia Najemców Powierzchni Handlowych.

Tomasz Henclewski z kancelarii Henclewski&Wyjatek zwrócił uwagę, że z punktu widzenia najemców to „zmienianie warunków gry w jej trakcie”, a ponadto trzeba się zastanowić, czy w sytuacji, gdy na klientów nałożona zostaje opłata, nie należy zmniejszyć wysokości opłat eksploatacyjnych, które ciążą na najemcach. Może to być rodzaj rekompensaty za spadek liczby klientów.

Czytaj też:
Ukraina pozwie Polskę. To odwet za embargo na zboże
Czytaj też:
Walizki za 9 zł w TK Maxx? Nie daj się nabrać na oszustwo

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita