Miała być rewolucja w leczeniu ortodontycznym: bezpieczne, wygodne nakładki na zęby w cenie ponad dwukrotnie niższej niż tradycyjne leczenie. Dr Smile przebojem wszedł do Polski, a usługi zachwalali popularni influencerzy. Dośc szybko okazało się, że firma popełniła wiele błędów na poziomie komunikacji z klientami – i leczenia wad zgryzu. Niezadowoleni pacjenci skrzyknęli się w internecie na grupie „Oszukani przez Dr Smile”, a część z nich odmawiała opłacania leczenia, które nie przynosiło rezultatów, a w wielu przypadkach pogłębiło istniejące wady. Pacjent nie znajdował się pod opieką ortodonty, który na bieżąco ocenia leczenie. Tu wszystko odbywało się za pośrednictwem zdjęć.
Dr Smile zakończył działalność w Polsce
O tym, jak działała spółka i dlaczego zniechęciła do siebie tylu pacjentów, piszemy w artykule pod tekstem. Nowych pacjentów jednak już nie będzie: w październiku 2023 roku Dr Smile poinformował, że kończy działalność w Polsce. „Dr Smile zapewni wszystkim aktualnym pacjentom niezakłócony przebieg leczenia, jednak od końca września 2023 roku nowe zamówienia nie są już przyjmowane”.
Nie rozwiązuje to kłopotów pacjentów, którzy mają zastrzeżenia do leczenia i chcą odzyskać zwrot pieniędzy. „Nasza decyzja dotyczy jedynie zaprzestania przyjmowania zgłoszeń od nowych pacjentów. Osoby, które obecnie przechodzą leczenie, będą miały zapewniony jego dalszy przebieg bez zmian. W związku z powyższym, decyzja firmy nie stanowi podstawy do roszczeń finansowych” – wyjaśnił Dr Smile. To odpowiedź w sekcji „często zadawane pytania” o to, czy osoba, która w wyniku wycofania się firmy z Polski straciła do niej zaufanie, może otrzymać zwrot pieniędzy.
Dr Smile. Liczne zastrzeżenia pacjentów
Schemat usługi wyglądał następująco: konsument za pośrednictwem platformy internetowej umawiał się na wizytę w jednym w gabinetów stomatologicznych, gdzie wykonywany był scan zębów. Następnie spółka Dr Smile, po otrzymaniu scanu, przygotowywała tzw. plan leczenia. Kolejnym etapem była rozmowa telefoniczna, podczas której konsumentowi po raz pierwszy udostępniano plan korekty zgryzu i warunki finansowe usługi. Podczas takiej pierwszej telekonsultacji konsument był intensywnie nakłaniany do zawarcia umowy, nie miał wystarczającego czasu do namysłu czy dokładnego zapoznania się ze szczegółowymi warunkami oferty.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów potwierdził, że zastrzeżenia pacjentów nie wynikały z niechęci do płacenia, lecz rzeczywistych uchybień niemieckiej firmy. Prezes UOKiK postawił spółce Dr Smile zarzut stosowania w „Porozumieniu o anulowaniu umowy” klauzuli abuzywnej, polegającej na zrzeczeniu się przez konsumentów wszelkich przyszłych roszczeń, czyli np. z tytułu błędów medycznych będących następstwem zastosowania korekty zgryzu Dr Smile. Zapis taki może być niezgodny z prawem i jeśli zarzut Urzędu zostanie potwierdzony, klauzula nie będzie dla konsumentów wiążąca.
Prezes UOKiK ma zastrzeżenia
– Każdy konsument ma prawo do świadomych i samodzielnych decyzji przy wyborze produktów lub usług. Działania takie jak wywieranie presji, manipulowanie czy utrudnianie dostępu do warunków umowy są niezgodne z prawem i nie mogą być stosowane. Naganne jest także wprowadzanie do umowy zapisów, które ograniczają odpowiedzialność przedsiębiorcy za realizację umowy i pozbawiają konsumentów możliwości dochodzenia swoich roszczeń – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, to za stosowanie niedozwolonej klauzuli i każdej z praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów przedsiębiorcy grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu.
Czytaj też:
Dr Smile kończy działalność w Polsce. Co z pacjentami, którzy rozpoczęli leczenie?Czytaj też:
Szczerbaty uśmiech Dr Smile. Pacjenci piszą do UOKiK i szukają prawników, firma zapewnia, że nie naruszała prawa