Poniedziałkowy poranek na warszawskiej Woli. Na dużym placu obok ronda Kercelak pojawiło się ogrodzenie, a na nim duży napis „Choinki”. Kilkadziesiąt żywych drzewek szybko przykuło uwagę zarówno okolicznych mieszkańców, jak i pracowników pobliskich biur. Podobne sceny można było zauważyć w kilku innych stołecznych, gdzie również pojawiły się pierwsze choinki.
Choinki w sprzedaży. Klienci dopytują o świerki pospolite i jodły kaukaskie
Największym zainteresowaniem pośród oglądających cieszą się świerki pospolite i jodły kaukaskie, których w sprzedaży jest najwięcej. Oprócz nich w ofercie są: świerk biały (kompaktowe drzewko), świerk serbski (ładna choinka dla wymagających klientów), jodła szlachetna (wyróżnia się niebieskim odcieniem) czy jodła koreańska (zimą ma niebieskie/fioletowe szyszki).
– Zaczynamy sprzedaż. Na razie więcej osób ogląda i dopytuje o ceny choinek, ale już byli pierwsi klienci. Jeszcze kilka dni i sprzedaż się rozkręci — mówi pan Adam, jeden z handlowców. – Widać duże poruszenie wśród klientów. Większość z nich uśmiechała się na sam widok choinki. Ludzie chcą już poczuć przedświąteczną atmosferę — dodaje sprzedawczyni.
Aby nabyć ładną choinkę trzeba będzie głębiej sięgnąć do kieszeni
Sprzedawcy zaznaczają jednak, że w tym roku tanio nie będzie, gdyż drożyzna zawitała także do lasów i na plantacje. – Najtańsze cięte jodły kaukaskie, takie na wysokość półtora metra, kosztują u nas od 140 zł — twierdzi. Za wyższe drzewka trzeba już zapłacić ponad dwieście złotych.
Tańsze są cięte świerki i małe choinki doniczkowe, te można nabyć już za kilkadziesiąt złotych. Mała półmetrowa jodła kaukaska w doniczce kosztuje 55 zł. Za świerk serbski rosnący trzeba zapłacić 70 zł. Z kolei świerk srebrzysty rosnący można nabyć w cenie 75 – 95 zł. Nieco wyższe drzewka są już znacznie droższe. Świerk srebrzysty kosztuje 130 zł, za ponad metrowego świerka trzeba zapłacić 155 zł.
Pierwsze choinki już w sprzedaży. Większość z nich zamawiają firmy
Pierwsze cięte choinki w Warszawie pojawiły się już 30 listopada. Od kilku dni można je nabyć w Centrum ogrodniczym PNOS w warszawskiej dzielnicy Włochy. Jak zaznaczają pracownicy, firma istnieje od 1952 roku i ma już wielu stałych klientów.
– Większość choinek kupują przedstawiciele firm. Przedsiębiorcy najczęściej kupują po pięć, sześć drzewek. Jodły kaukaskie, które trafiają do firm, mają po 3-3,5 metra wysokości — mówi Zbigniew Dąbkowski, sprzedawca w centrum ogrodniczym PNOS. – Dużym zainteresowaniem cieszą się również choinki doniczkowe. Pracownicy firm wybierają drzewka o wysokości 2-2,5 metra — opowiada.
Pierwsze choinki w sprzedaży. Klienci wybierają doniczkowe drzewka zamiast ciętych
Z kolei klienci indywidualni kupują jodły o wysokości 150-175 cm, które kosztują od 140 do 150 zł. Te o pół metra wyższe, są droższe o 30-40 zł. Zdaniem Zbigniewa Dąbkowskiego z roku na rok coraz więcej osób wybiera choinki doniczkowe zamiast ciętych.
– Więcej sprzedajemy choinek doniczkowych, bo ludzie po świętach chcą posadzić sobie taką choinkę albo na działce, albo w ogródku przed blokiem. Klienci mają swoje typy, wchodzą, rozglądają się i od razu podejmują decyzję, którą choinkę kupują — zaznacza sprzedawca.
Czytaj też:
Zakaz handlu w niedzielę do likwidacji? Polacy zabrali głosCzytaj też:
Straszenie, że Mikołaj nie przyjdzie jest przemocowe. Jak wychować dziecko bez zaburzeń osobowości?