Internet miał być za darmo, a nie był. UOKiK nałożył na T-Mobile 25 mln zł kary

Internet miał być za darmo, a nie był. UOKiK nałożył na T-Mobile 25 mln zł kary

T-Mobile
T-Mobile Źródło:Shutterstock
T-Mobile reklamował się hasłem „1200 GB za darmo przez rok”, tymczasem warunkiem skorzystania z promocji było doładowanie konta kwotą co najmniej 35 zł miesięcznie. Prezes UOKiK uznał, że skoro nie można mówić o bezpłatnej usłudze, to operator wprowadzał klientów w błąd.

Wątpliwości prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego wzbudziły reklamy oferty pre‑paid T-Mobile „1200 GB za darmo przez rok”. Jak ustalił Urząd, operator T-Mobile Polska wprowadził konsumentów w błąd, ponieważ reklamy sugerowały, że pakiet danych jest za darmo. W rzeczywistości zamiast obiecanego pakietu 1200 GB konsument otrzymywał co miesiąc 100 GB pod warunkiem, że doładował konto za minimum 35 zł miesięcznie. Po roku kwota, którą musiał zasilić swoją kartę, wyniosłaby 420 zł. Jednak ta informacja była napisana małą czcionką na samym dole reklamy.

25 mln zł kary dla T-Mobile

– Hasła reklamowe mają za zadanie przyciągnąć uwagę konsumenta, tak aby zapadły mu w pamięć i skłoniły do zakupu reklamowanej usługi. Przekaz reklamowy musi być co do zasady krótki, zwięzły i jasny. To jednak nie upoważnia przedsiębiorców do stosowania nieprawdziwych reklam. Konsument ma prawo oczekiwać, że prezentowana oferta jest uczciwa i nie zawiera „haczyków”. Rzeczywisty mechanizm promocji T-Mobile Polska opierał się na systemie „ratalnym”, w którym przez 12 miesięcy konsument dostawał co miesiąc pakiet 100 GB, pod warunkiem zasilenia karty na co najmniej 35 zł – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów Prezes UOKiK nałożył na T-Mobile Polska karę ponad 25 mln zł. Informacja o decyzji Prezesa Urzędu zostanie opublikowana na stronie internetowej T-Mobile Polska i pojawi się na profilach operatora w mediach społecznościowych. Będzie ona w dwóch wersjach językowych: polskiej i ukraińskiej, ponieważ w błąd zostali wprowadzeni również konsumenci posługujący się tym językiem. Decyzja nie jest prawomocna – operator ma możliwość odwołania się do sądu.

Czytaj też:
Przyjęcie euro. Prof. Noga: kredyty na poziomie 1 proc., wielki impuls gospodarczy
Czytaj też:
Zamieszanie z kursem złotego. Gawkowski o reakcji Google’a: Nie jestem usatysfakcjonowany

Opracowała:
Źródło: Wprost