Nadmierne koszty pracownicze, zwolnienia i bankructwa. List trafił na biurko minister pracy

Nadmierne koszty pracownicze, zwolnienia i bankructwa. List trafił na biurko minister pracy

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk Źródło: X / MRPiPS
Płaca minimalna ma w 2025 roku wynosić 4626 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa może wzrosnąć do 30,20 zł. Do tego od 2026 roku wynagrodzenie od 2026 roku ma wynieść 55 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Rzeczniczka małych i średnich przedsiębiorców Agnieszka Majewska ostrzega ministerstwo pracy, że dla części mniejszych pracodawców to może być nie do udźwignięcia. „Nadmierne koszty pracownicze (…) w niektórych przypadkach mogą skutkować redukcją zatrudnienia czy nawet koniecznością zawieszenia lub zamknięcia działalności” – napisała.

Minimalne wynagrodzenie od 2026 roku ma wynieść 55 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Projekt ustawy w tej sprawie został opublikowany kilka dni temu. Ucieszą się pracownicy, których to dotyczy, bo pozwoli im zbliżyć wynagrodzenia do przeciętnej pensji. W 2023 r. relacja ta wyniosła 50,3 proc. Prognozy na 2024 r. wskazują, że minimalne wynagrodzenie wyniesie 4300 zł, co stanowi 53,7 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia (8007 zł brutto).

Wyższe wynagrodzenie minimalne

Propozycja zmian w przepisach wynika z konieczności wdrożenia unijnej dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej. Każdy kraj członkowski ma pewną dowolność w decydowaniu, w jaki sposób osiągnąć wskazane w dyrektywie cele. Co to znaczy? Państwa muszą wybrać jedną lub kilka „orientacyjnych wartości referencyjnych”, na przykład 60 proc. mediany wynagrodzeń lub 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia (na poziomie międzynarodowym lub na poziomie krajowym).

Coroczne podwyższani minimalnego wynagrodzenia stanowi problem dla części przedsiębiorców, a przy okazji skutkuje tym, że od kilku lat niebezpiecznie rośnie odsetek pracowników, którzy zarabiają tylko pensję minimalną – i ani grosza więcej (przynajmniej oficjalnie). Wynika to z tego, że gdy pracodawcy podniosą już pensje tym, którym musieli (najmniej zarabiającym) i zrównują się one z tymi nieco wyższymi, nie podnoszą już wynagrodzenia pozostałym pracownikom. W rezultacie pracownicy, którzy jeszcze rok wcześniej zarabiali powyżej minimum, znajdują się w grupie najniższej uposażonych. W tym tekście piszemy, jak w ostatnich latach rosła ta grupa i dlaczego jest to niebezpieczna tendencja.

Rzecznik MŚP o „nadmiernych kosztach pracowniczych”

Rzeczniczka małych i średnich przedsiębiorców Agnieszka Majewska skierowała do szefowej resortu pracy, rodziny i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk pismo, w którym przypomina o ryzyku, jakie wiąże się ze zbyt dużym podnoszeniem pensji minimalnej.

„Nadmierne koszty pracownicze, rosnące w sposób nieadekwatny do aktualnej sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw, nie tylko ograniczają konkurencyjność polskich firm i możliwość ich rozwijania przez zatrudnienie nowych pracowników, ale w niektórych przypadkach mogą skutkować redukcją zatrudnienia czy nawet koniecznością zawieszenia lub zamknięcia działalności” – wskazała.

Rzeczniczka MŚP odniosła się do projektu rozporządzenia Rady Ministrów przygotowanego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, który przewiduje w 2025 r. wzrost minimalnego wynagrodzenia do 4626 zł, a minimalnej stawki godzinowej do 30,20 zł.

W jej opinii udział płacy minimalnej w kosztach pracowniczych jest zbyt wysoki i utrudnia prowadzenie „elastycznej” polityki kadrowej, która wymaga możliwości oferowania bardziej atrakcyjnego wynagrodzenia doświadczonym i wydajnym pracownikom.

„Mikroprzedsiębiorcy oraz mali i średni przedsiębiorcy znajdują się obecnie w szczególnie trudnej sytuacji, będącej efektem m.in. znacznego wzrostu kosztów energii oraz nieproporcjonalnie wysokich obciążeń związanych z zasadami ustalania wysokości składki zdrowotnej i należności z zakresu ubezpieczeń społecznych. Wynikający z zawartych w projekcie rozporządzenia regulacji wzrost płacy minimalnej będzie kolejnym czynnikiem utrudniającym dalsze wykonywanie działalności gospodarczej” – napisała.

Czytaj też:
Przeciętna pensja to 8408 zł brutto. Po drugiej strony mamy armię ludzi zarabiających minimum ustawowe
Czytaj też:
Ponad 8 tys. zł brutto. Przeciętna pensja nie jest „przeciętna” i to zakłóca obraz

Źródło: Wprost