„Ony mają za siemno w pracy. Ammm... I zrobyli strajk ościegawćy. On się skońci o drugiej godzinie”... – tłumaczy głównemu bohaterowi filmu „Miś” sprzedawczyni ze sklepu. „Osiem minut cię zbawi! Ty biurokrato! Strajku się wam zachciewa. Oj, przewraca się wam w głowach przewraca!” – kwituje Ryszard Ochódzki. Ten fragment z kultowego filmu Barei z 1980 roku można dziś uznać za swoisty manifest zmian w podejściu do oświetlenia. TRILUX ze swoją ponad 100-letnią historią w branży oświetleniowej brał udział w najważniejszych przeobrażeniach tego sektora – od świetlówki, przez technologię LED, aż po innowacyjną myśl technologiczną, którą charakteryzują najnowsze rozwiązania. Czy zmieniające się dziś podejście do oświetlenia w przestrzeni możemy nazwać rewolucyjnym?
Zdecydowanie tak. Po pierwsze, przez wiele lat w branży oświetleniowej wiało technologiczną nudą. Pod koniec lat 30. XX wieku pojawiły się na rynku pierwsze świetlówki, następnie lata 70. przyniosły innowacje w postaci nieco bardziej ekonomicznej wersji tego rozwiązania i dopiero rok 2010 zapoczątkował prawdziwą rewolucję – technologię LED, która całkowicie odmieniła oblicze branży. Po drugie, oświetlenie, zarówno w przestrzeniach nieruchomości komercyjnych, jak i w obiektach użyteczności publicznej, było przez bardzo długi czas postrzegane jako ostatnie ogniwo łańcucha projektowego, a jego rola ograniczała się wyłącznie do funkcji podstawowej. Inwestorzy bardzo często podejmowali decyzje dotyczące systemów oświetleniowych na samym końcu realizacji, a ich wyznacznikiem był koszt – najlepiej, jak najniższy. W efekcie rozwiązania nie zawsze były energooszczędne, efektywne kosztowo i nie przyczyniały się do kształtowania dobrostanu pracowników. Dziś to się zmieniło.
Czy to znaczy, że zmieniła się nasza świadomość dotycząca funkcji oświetlenia?
Oczywiście. O ile w przemyśle inwestowanie w oświetlenie zawsze było podyktowane wsparciem efektywności i jakością rozwiązań – przy tego typu inwestycjach nie ma miejsca na bylejakość, ponieważ każda naprawa czy wymiana to ogromne koszty i przestoje produkcji – o tyle np. w przestrzeniach biurowych niekoniecznie. Najszybciej światło zostało „odkryte” w przestrzeniach handlowych, głównie za sprawą marketingu. Odpowiednio oświetlony towar jest dobrze wyeksponowany, a co za tym idzie – lepiej się sprzedaje.
Postpandemiczna rzeczywistość przyniosła z kolei potrzebę stworzenia nowego środowiska pracy, któremu musi sprostać przede wszystkim sektor nieruchomości biurowych. Duże zmiany zachodzą również w sektorze publicznym, który zaczyna rozumieć kluczową rolę oświetlenia w przestrzeni.
Wspomniane przez Pana postpandemiczne zmiany w podejściu do oświetlenia to m.in. efekt ponownego „odkrycia” światła i jego roli w efektywnej pracy oraz dobrostanie pracowników. Wdrażanie tych idei rozpoczęli Państwo od… własnych pracowników.
Światło jest czynnikiem tworzącym produktywne i pozytywnie wpływające na samopoczucie środowisko pracy – zgodnie z podejściem Human Centric Lighting. Zmienia ono nie tylko warunki pracy w biurach, ale i w innego rodzaju obiektach. W nowo powstałej fabryce TRILUX w Świdniku na Lubelszczyźnie realizujemy tę ideę zarówno na linii produkcyjnej, jak i w przestrzeniach biurowych. Oświetlenie gra tu zdecydowanie pierwsze skrzypce.
W jaki sposób systemy oświetleniowe wpływają na wspomnianą efektywność i dobrostan pracowników?
Brakowało nam światła. Dziś dążymy do jak największej dostępności światła naturalnego, czyli dużych przeszklonych powierzchni. Potrzebujemy zatem systemów, dzięki którym możemy połączyć naturalne światło ze sztucznym oświetleniem zainstalowanym w danym budynku i właściwie nim sterować, z uwzględnieniem uwarunkowań wynikających z dobowego cyklu organizmu ludzkiego.
Odpowiedzią na te potrzeby są inteligentne systemy oświetleniowe. Już 10 lat temu wprowadziliśmy na rynek system LiveLink, który właśnie te potrzeby realizuje – przy okazji dbając o energooszczędność zarządzanych przez system przestrzeni.
W biznesowym DNA firmy TRILUX ważne miejsce zajmuje gospodarka cyrkularna. W jaki sposób ją Państwo realizują?
Odpowiadając, posłużę się przykładem. Kilka lat temu skontaktowała się z nami firma zainteresowana modernizacją oświetlenia w swoim zakładzie produkcyjnym. Zwrócili się do nas, ponieważ mieli nasze oświetlenie, które instalowaliśmy kilkanaście lat wcześniej. Podczas wizji lokalnej okazało się, że rzeczywiście mieli zainstalowane rozwiązania TRILUX, była to linia E-Line z zastosowaniem świetlówek starej generacji. Zapytali, co im proponujemy, ponieważ większość firm oferowała całkowitą wymianę instalacji.
Tymczasem my wyszliśmy z propozycją wymiany jedynie opraw na LED-owe z zachowaniem 90 proc. infrastruktury i w efekcie zmodernizowaliśmy cały zakład. Gdy 26 lat temu tworzyliśmy założenia koncepcji nowego wówczas rozwiązania, jeszcze w świetlówkowej technologii – linii E-Line, zakładaliśmy, że wszystkie komponenty będą możliwe do wymiany. Dziś mówimy o gospodarce cyrkularnej, o ESG i szeroko rozumianym zrównoważonym rozwoju.
Wiele naszych rozwiązań, nie tylko dla przemysłu, ale także branży retail, realizuje te cele od dawna. Powyższy przykład doskonale to obrazuje.
A jakie cele realizuje najnowsza inwestycja firmy TRILUX – zrealizowany za 32 mln euro hub technologiczny?
Najkrócej mówiąc: badania i rozwój. Szczególnie w kierunku rozwiązań technologicznych wspierających gospodarkę cyrkularną i ESG. Jego powstanie to zasługa polskiego zespołu, który zapracował sobie na takie wyróżnienie ze strony zarządu TRILUX. Powstały w Polsce hub z rozwiniętą infrastrukturą (m.in. własna obróbka metali i tworzyw sztucznych, nowoczesna lakiernia proszkowa i elastyczne stanowiska montażowe) ma wymiar 3D.
Odpowiadamy za rozwój całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej – to pierwszy wymiar. Drugi dotyczy kreowania i opracowywania poszczególnych nowych rozwiązań oświetleniowych, tzw. hardware. Natomiast trzeci wykracza poza infrastrukturę oświetleniową i obejmuje systemy sterowania oraz prace nad nowym oprogramowaniem. Polska kreatywność jest niedościgniona, więc działania zespołów pracujących w hubie z pewnością przyniosą spektakularne efekty.
Podsumowując, jaki status zyskało dziś oświetlenie i jaką rolę będzie odgrywać w przyszłości?
Odpowiedzią i zarazem idealną konkluzją naszej rozmowy będzie odwołanie się do książki autorstwa Lindy Geddes „W pogoni za słońcem. O świetle słonecznym i jego wpływie na ciało i umysł”. Autorka wskazuje, że naszą biologię zaprogramowało słońce, a dostęp do jego światła stanowi kluczowy warunek szczęśliwego i satysfakcjonującego życia, ponieważ to właśnie światło słoneczne wpływa na nasze cykle snu i czuwania, układ odpornościowy, a także zdrowie psychiczne. Tymczasem rola światła była przez wieki zaniedbywana. Przykładem są choćby niedoświetlone biura, w których spędzamy większość dnia. Warto zadbać, by ten zawodowy czas spędzać w warunkach komfortowych i prozdrowotnych. Świadomość, że pogłębiający się deficyt światła słonecznego może mieć poważne konsekwencje, w końcu do nas dociera. Dzięki temu światło zyskało dziś zupełnie inny odcień i przykuwa coraz większą uwagę. I ta tendencja – doceniająca rolę oświetlenia w przestrzeni – zdecydowanie się utrzyma.