„Mobbing to nie incydent. To system. A Polska musi go wreszcie nazwać po imieniu”
Artykuł sponsorowany

„Mobbing to nie incydent. To system. A Polska musi go wreszcie nazwać po imieniu”

Adriana Rychter, ekspertka HR
Adriana Rychter, ekspertka HR Źródło: Materiały prasowe / HR poPrawnie
Jak wygląda praca „po ludzku”? O wynikach ogólnopolskiego raportu mówi Adriana Rychter, ekspertka HR i współautorka badania.

Pani Adriano, kiedy czyta się raport „Pracować po ludzku”, trudno nie odczuć złości. 66% badanych przyznało, że doświadczyło mobbingu. Jakie było pierwsze Pani wrażenie po analizie danych?

Że jesteśmy jako kraj w głębokim kryzysie zaufania. Mobbing nie jest dziś wyjątkiem – jest zjawiskiem strukturalnym. Jako ekspertka HR i osoba z doświadczeniem w międzynarodowych organizacjach, wiedziałam, że problem istnieje, ale jego skala i systemowość przeszły moje oczekiwania. Nie mówimy tu o „trudnych szefach”, ale o trwałej, udokumentowanej przemocy psychicznej i relacyjnej, której świadkami – co gorsza – byli inni pracownicy.

Z raportu wynika, że 82% przypadków mobbingu miało miejsce przy świadkach, a jednak tylko 31% ofiar zdecydowało się coś zgłosić. Skąd ta bierność?

To nie bierność, to mechanizm obronny. Osoby doświadczające mobbingu nie zgłaszają go, bo wiedzą, że system najczęściej ich nie ochroni. Z naszej analizy wynika, że nawet wśród tych, którzy podjęli próbę zgłoszenia, pomoc realnie otrzymało tylko 18,4%. Większość została bez wsparcia lub wręcz spotkała się z represjami. Dlatego wolą odejść, chorować, milczeć zamiast ryzykować jeszcze większy ostracyzm. Ponad 70% osób, które zgłosiło mobbing straciło pracę. Nie osoba, która mobbingowała, ale ofira.

W raporcie pojawiają się dane o depresji, lękach, chorobach serca. Czy mobbing naprawdę może zabić?

Nie chcę używać zbyt dramatycznych słów, ale fakty są niepodważalne. Ponad 77% badanych miało objawy depresyjne, a 74% silne zaburzenia lękowe. Do tego dochodzą bezsenność (75%), chroniczne zmęczenie (82%), objawy psychosomatyczne, a nawet nadciśnienie i bóle w klatce piersiowej. Długotrwały mobbing aktywuje oś stresu HPA, zaburza funkcjonowanie całego organizmu. Tak, mobbing ma konsekwencje kliniczne i może prowadzić do zapaści zdrowotnej.

Czy polskie firmy mają procedury chroniące pracowników?

To kolejny dramatyczny obszar. Tylko 43,3% respondentów potwierdziło istnienie polityki antymobbingowej w ich organizacjach. A jedynie 26,5% firm organizowało szkolenia w tym zakresie. Co to oznacza? Że w znacznej części miejsc pracy nie ma ani systemu ostrzegania, ani edukacji, ani reakcji. Mobbing rozwija się w próżni organizacyjnej – bez języka, bez narzędzi, bez odpowiedzialności.

Zaskoczyło mnie, że ofiary to często osoby dobrze wykształcone, z wysokimi kompetencjami. Stereotyp mówi inaczej.

To jeden z mitów, które raport obala. Ponad 60% osób doświadczających mobbingu to osoby z wyższym wykształceniem. To nie „słabe ogniwa”, ale często ambitni, zaangażowani profesjonaliści, którzy komuś „zaczęli przeszkadzać”. Czasem dlatego, że są zbyt efektywni, innym razem – zbyt etyczni. Albo po prostu – zbyt autonomiczni. Przemoc w pracy często nie wynika ze słabości ofiary, ale z siły, której ktoś się boi. Zwykle to są osoby osiągające dobre wyniki, bardzo ambitne i zaangażowane, które nie jest łatwo zwolnić z organizacji, dlatego zaczyna się je mobbingować, żeby same zrezygnowały.

Kim są mobberzy?

Mobbing ma twarz kobiety. Według naszych danych, mobberzy to najczęściej osoby na stanowiskach kierowniczych – dyrektorzy, menedżerowie średniego i wyższego szczebla. W 78% przypadków przemoc przychodziła z góry, z relacji przełożony – podwładny. To ważne, bo pokazuje, że problem nie dotyczy „toksycznych koleżanek z open space’u”, ale osób zarządzających ludźmi i kulturą organizacyjną. Co ciekawe, aż 61,9% mobberów wskazanych w badaniu to kobiety czyli mobbing ma twarz kobiety ale też dlatego, że kobiety po prostu chętniej mówią o przemocy.

Zaskakująca była też skala konsekwencji zawodowych. 69% badanych musiało zmienić pracę, a 32% – wręcz branżę.

Tak, i to nie wszystko. Ponad połowa respondentów unika dziś firm o podobnej strukturze do tej, w której byli mobbingowani. To oznacza realny wpływ na decyzje zawodowe, rozwój kariery i dostępność rynku pracy. Mobbing to nie tylko trauma – to czynnik wpływający na struktury rynku pracy, rotację i wizerunek pracodawców. W skali makro – kosztowny i społecznie groźny.

Gdyby mogła Pani dziś coś powiedzieć każdemu liderowi w Polsce, co by to było?

Zacznij słuchać. Zobacz człowieka nie tylko jego efektywność, ale i jego bezpieczeństwo psychiczne. Mobbing to nie „wrażliwość” pracownika, to realna odpowiedź organizmu na chroniczną przemoc relacyjną. I dziś to już nie tylko kwestia kultury organizacyjnej to sprawa prawna i odpowiedzialność zarządcza.

W świetle zmian w Kodeksie pracy dotyczących mobbingu, dyskryminacji i ochrony sygnalistów, każdy lider i menedżer zarządzający ludźmi ma obowiązek „odrobić pracę domową”. To oznacza: poznać nowe przepisy, przeanalizować procedury, przeszkolić siebie i zespół, a przede wszystkim – wdrożyć realne mechanizmy ochrony przed ryzykiem prawnym i reputacyjnym.

Firmy, które tego nie zrobią, mogą stanąć nie tylko przed sądem pracy, ale też przed sądem opinii publicznej. A w 2025 roku brak reakcji to już nie brak wiedzy — to zaniedbanie.

Jak Pani podsumuje ten raport jednym zdaniem?

To nie jest tylko raport. To wołanie ludzi o sprawiedliwość i bezpieczną pracę. A naszym obowiązkiem jako HR-owców, liderów, polityków i mediów jest je usłyszeć i coś z tym zrobić.

Co mogą dziś zrobić firmy, które nie chcą być na liście pracodawców, przed którymi ucieka się w milczeniu?

Zacząć od siebie. Od rozmowy, od edukacji, od odwagi. Dlatego właśnie w ramach mojego projektu HR poPrawnie prowadzę specjalistyczne szkolenia antymobbingowe dla liderów, działów HR i całych zespołów. Pokazuję, jak rozpoznać mobbing, jak działać zgodnie z prawem, ale też – jak tworzyć środowisko, w którym nie ma przyzwolenia na przemoc. To nie są wykłady z paragrafów. To praktyczne, interaktywne programy, które zmieniają język i kulturę organizacji.


Raport „Pracować po ludzku” można pobrać na stronie: www.hrpoprawnie.pl lub zgłosić się do zespołu projektu.

Kontakt: [email protected]


Adriana RychterAdriana Rychter
Ekspertka HR, była dyrektorka HR w międzynarodowych firmach. Twórczyni marki HR poPrawnie, specjalizującej się w antymobbingu, compliance, etycznym przywództwie i kulturze feedbacku. Współautorka ogólnopolskiego badania „Pracować po ludzku”. Autorka programów edukacyjnych, mentorka i prelegentka.

Jeśli chcesz, by Twoja firma naprawdę działała etycznie, a nie tylko miała ładne procedury w segregatorze — zaproś HR poPrawnie. Bo wiedza chroni ludzi, a brak reakcji kosztuje więcej niż myślisz.

Szkolenia z zakresu przeciwdziałania mobbingowi, molestowaniu i dyskryminacji dostępne są już teraz na stronie: www.hrpoprawnie.pl Skontaktuj się bezpośrednio: [email protected]