Po ponad stu latach działalności Spółdzielnia Mleczarska w Lidzbarku Welskim ogłosiła zamknięcie zakładu, w którym powstawał słynny Ser Welski.
– Produkcja została wstrzymana, a siedemnastu pracowników otrzymało wypowiedzenia – informuje portal mały zus
Problemy finansowe mleczarni w Lidzbarku Welskim
Jeszcze w 2021 roku mleczarnia mogła pochwalić się stabilnym rozwojem – przychody wzr skrócenie czasu pracy osły z 10,4 mln zł do 11,3 mln zł, a zysk netto wyniósł 726 tys. zł. Jednak kolejne lata przyniosły pogorszenie sytuacji na rynku mleczarskim, co odbiło się na kondycji zakładu z Lidzbarka Welskiego. W 2023 roku przy przychodach rzędu 14,5 mln zł spółdzielnia odnotowała ponad 400 tys. zł straty netto, a w kolejnym roku przychody spadły do 9,7 mln zł, podczas gdy koszty działalności przekroczyły 11,2 mln zł, generując stratę netto przekraczającą milion złotych.
Pomoc samorządu nie wystarczyła
W obliczu narastających trudności finansowych zarząd mleczarni zwrócił się do gminy o wsparcie w utrzymaniu płynności. Burmistrz Lidzbarka Welskiego, Andrzej Piątkowski, potwierdził, że pomoc była udzielana.
– W latach 2024–2025 gmina udzieliła pomocy w formie ulg podatkowych. W 2024 roku umorzono również zaległości podatkowe wraz z odsetkami za miesiące od lutego do lipca oraz od września do grudnia. Natomiast w 2025 r. umorzono zaległości za czerwiec–sierpień – przekazał burmistrz.
Pomimo interwencji samorządu, nie udało się uratować zakładu przed upadkiem.
Czytaj też:
Kaliski zakład przejęli Ukraińcy. Wszystkich zwolnili, a teraz nie mogą go sprzedać
Mleczarnia w Lidzbarku Welskim przechodzi do historii
Historia mleczarni sięga początków XX wieku – przez dekady produkowała szeroką gamę wyrobów, od mleka, maślanki i kefiru, po twarogi i sery. Najbardziej rozpoznawalnym produktem był Ser Welski, który zdobył uznanie nie tylko w regionie, ale i w całej Polsce. W 2007 roku wpisano go na listę produktów tradycyjnych Warmii i Mazur, stając się symbolem lidzbarskiego dziedzictwa.
– Spółdzielnia Mleczarska była firmą z wieloletnią tradycją, a jej wyroby, cenione za wyjątkowy smak, stanowiły dumę Lidzbarka i towarzyszyły zarówno mieszkańcom, jak i gościom. Zamknięcie zakładu to ogromna strata – dla lokalnej społeczności, naszej tradycji, a przede wszystkim dla pracowników, z których około 20 osób straci zatrudnienie. Ubolewam, jako burmistrz, że ta decyzja (w gestii spółdzielni oczywiście) została podjęta, ale muszę ją uszanować – podkreślił Piątkowski.
Czytaj też:
„Biznes to ultramaraton cierpliwości, determinacji i przemyślanej strategii”Czytaj też:
Mały ZUS w górę? Składka zdrowotna zaboli przedsiębiorców