To nie zrobi u nas furory tak o przygotowywanym przez rząd projekcie tzw. odwróconej hipoteki mówią analitycy. Ich zdaniem będzie to produkt niszowy. Jest bowiem multum korzystniejszych finansowo sposobów wykorzystania nieruchomości.
Rząd już od prawie roku pracuje nad projektem dotyczącym odwróconej hipoteki. Rada Ministrów miała go uchwalić w miniony wtorek. Okazało się jednak, że sprawa wymaga dodatkowych analiz oraz wyliczeń. Decyzja została więc ponownie odłożona. O dwa tygodnie.
Specjaliści od nieruchomości i bankowych produktów hipotecznych nie mają jednak wątpliwości ? odwrócona hipoteka nie stanie się w Polsce hitem. Marcin Krasoń z Open Finance uważa wręcz, że będzie to produkt niszowy. I nawet jeśli wejdzie w życie, spotkać go może los przepisów o upadłości konsumenckiej, które w praktyce pozostają martwe.
Wedle zamysłu rządu odwrócona hipoteka miałaby służyć głównie osobom starszym, które mają mieszkania czy działki, a chciałyby uzyskać dodatkowe środki do emerytury. Projekt nie zakłada jednak żadnych ograniczeń wiekowych. Teoretycznie więc hipotecznym rentierem będzie mogła zostać nawet młoda osoba.
Na czym ma polegać odwrócona hipoteka? Właściciel nieruchomości będzie mógł umówić się z bankiem, że przekaże mu prawa do niej w zamian za gotówkę. Mogłaby to być jednorazowa wypłata albo dożywotnie raty. Klient zachowywałby jednak prawo dożywotniego korzystania z mieszkania lub innej nieruchomości będącej przedmiotem odwróconej hipoteki. Po śmierci klienta właścicielem nieruchomości zostawałby bank. Gdyby spadkobiercy chcieli odzyskać grunt lub lokal, musieliby najpierw oddać bankowi pieniądze wykorzystane przez właściciela wraz z odsetkami i innymi opłatami.
Na razie nie wiadomo, ile taka renta mogłaby wynosić. W krajach, w których istnieją zapisy dotyczące odwróconej hipoteki, jej łączna wysokość nie przekracza 50 proc. wartości nieruchomości. Bank bowiem też musi na tym zarobić.
? I właśnie to sprawia, że będzie to raczej nieopłacalne przedsięwzięcie ? twierdzi Marcin Krasoń z Open Finance. Zwraca uwagę, że jeśli ktoś ma nieruchomość, zawsze może ją sprzedać i w ten sposób uzyskać dodatkowe środki. I nawet jeśli jest to mieszkanie, to za uzyskane w ten sposób pieniądze kupić mniejszy i tańszy lokal. ? Do odwróconej hipoteki na razie nie kwapią się też same banki ? dodaje Krasoń. Jego zdaniem po wejściu w życie stosownych przepisów produkty takie wprowadzi najwyżej kilka banków. Uruchomienie odwróconej hipoteki wymagać będzie bowiem sporego zaangażowania. ? To konieczność utworzenia osobnego departamentu, który zajmowałby się pozyskanymi w ten sposób nieruchomościami ? wyjaśnia ekspert.
Na małą atrakcyjność odwróconej hipoteki zwraca uwagę również Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse. ? Śmiem wątpić, że to się u nas przyjmie. Również dlatego, że Polacy są dość mocno przywiązani do własności ? tłumaczy. ? I nawet jeśli starsza osoba dysponuje dużym i atrakcyjnym lokalem, to woli go powierzyć komuś z rodziny, a nie oddawać bankowi, i to za stosunkowo niewielką rentę.
Specjaliści od nieruchomości i bankowych produktów hipotecznych nie mają jednak wątpliwości ? odwrócona hipoteka nie stanie się w Polsce hitem. Marcin Krasoń z Open Finance uważa wręcz, że będzie to produkt niszowy. I nawet jeśli wejdzie w życie, spotkać go może los przepisów o upadłości konsumenckiej, które w praktyce pozostają martwe.
Wedle zamysłu rządu odwrócona hipoteka miałaby służyć głównie osobom starszym, które mają mieszkania czy działki, a chciałyby uzyskać dodatkowe środki do emerytury. Projekt nie zakłada jednak żadnych ograniczeń wiekowych. Teoretycznie więc hipotecznym rentierem będzie mogła zostać nawet młoda osoba.
Na czym ma polegać odwrócona hipoteka? Właściciel nieruchomości będzie mógł umówić się z bankiem, że przekaże mu prawa do niej w zamian za gotówkę. Mogłaby to być jednorazowa wypłata albo dożywotnie raty. Klient zachowywałby jednak prawo dożywotniego korzystania z mieszkania lub innej nieruchomości będącej przedmiotem odwróconej hipoteki. Po śmierci klienta właścicielem nieruchomości zostawałby bank. Gdyby spadkobiercy chcieli odzyskać grunt lub lokal, musieliby najpierw oddać bankowi pieniądze wykorzystane przez właściciela wraz z odsetkami i innymi opłatami.
Na razie nie wiadomo, ile taka renta mogłaby wynosić. W krajach, w których istnieją zapisy dotyczące odwróconej hipoteki, jej łączna wysokość nie przekracza 50 proc. wartości nieruchomości. Bank bowiem też musi na tym zarobić.
? I właśnie to sprawia, że będzie to raczej nieopłacalne przedsięwzięcie ? twierdzi Marcin Krasoń z Open Finance. Zwraca uwagę, że jeśli ktoś ma nieruchomość, zawsze może ją sprzedać i w ten sposób uzyskać dodatkowe środki. I nawet jeśli jest to mieszkanie, to za uzyskane w ten sposób pieniądze kupić mniejszy i tańszy lokal. ? Do odwróconej hipoteki na razie nie kwapią się też same banki ? dodaje Krasoń. Jego zdaniem po wejściu w życie stosownych przepisów produkty takie wprowadzi najwyżej kilka banków. Uruchomienie odwróconej hipoteki wymagać będzie bowiem sporego zaangażowania. ? To konieczność utworzenia osobnego departamentu, który zajmowałby się pozyskanymi w ten sposób nieruchomościami ? wyjaśnia ekspert.
Na małą atrakcyjność odwróconej hipoteki zwraca uwagę również Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse. ? Śmiem wątpić, że to się u nas przyjmie. Również dlatego, że Polacy są dość mocno przywiązani do własności ? tłumaczy. ? I nawet jeśli starsza osoba dysponuje dużym i atrakcyjnym lokalem, to woli go powierzyć komuś z rodziny, a nie oddawać bankowi, i to za stosunkowo niewielką rentę.