Chińskie fabryki pod ostrzałem. Pensje idą w górę

Chińskie fabryki pod ostrzałem. Pensje idą w górę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Foxconn Technology Group, największy producent iPadów i iPhone’ów, podnosi o 25 proc. pracownicze pensje 123RF 
Foxconn Technology Group, największy producent iPadów i iPhone’ów, podnosi o 25 proc. pracownicze pensje. Presja wywierana na tajwańską firmę rośnie, a Apple zapowiada dalsze kontrole praw zatrudnionych.
Płaca minimalna chińskich pracowników Foxconna ma teraz wynosić 397 dol., podczas gdy płaca minimalna w tym kraju to 238 dol. Dodatkowo firma zapowiedziała ograniczenie nadgodzin w należących do niej chińskich fabrykach. To tylko niektóre skutki masowej krytyki koncernu za naruszenia praw pracowników. Foxconn musiał natychmiast zareagować, ponieważ jego fabryki odwiedziły w ubiegłym tygodniu delegacje organizacji broniących praw zatrudnionych. W Shenzhenie, znanym także jako Foxconn City, pojawiła się również delegacja z Apple’a, która też przeprowadzi kontrolę. Przedstawiciele firmy zamierzają przepytać kilka tysięcy robotników pracujących na zlecenie Apple’a. Szczególnie ważne dla amerykańskiej korporacji są pytania o warunki pracy, w tym o nadgodziny, oraz o sytuację mieszkaniową zatrudnionych.

O Foxconn było już głośno w 2010 r., po tym jak przez firmę przetoczyła się fala samobójstw pracowników. Wtedy zwracano szczególną uwagę na złe i niebezpieczne warunki pracy w firmie, która produkuje dla Apple’a najwięcej urządzeń na świecie. W ubiegłym miesiącu artykuł na pierwszej stronie 'The New York Times' znów zwrócił uwagę na procedery w fabrykach Foxconna, krytykując nieco przy okazji Apple’a.

Amerykańska firma od 2006 r. prowadzi samodzielne audyty warunków pracy i zbiera informacje o przypadkach łamania praw pracowników w chińskich zakładach. Ostatni styczniowy raport Apple’a donosi o kolejnych naruszeniach, w tym o zatrudnianiu nieletnich pracowników. Z raportu wynika też, że w ponad 100 fabrykach nie płaci się za nadgodziny.

Po raz pierwszy Apple będzie teraz współpracować z Fair Labor Association. Koncern poinformował, że firmy, z którymi producent współpracuje w Chinach, zagwarantowały pełną gotowość do kooperacji w tej sprawie. Fair Labor Association z kolei planuje dalsze inspekcje w innych fabrykach pracujących dla Apple’a.

Tymczasem prezydent Barack Obama wielokrotnie apelował  do wielkich producentów, takie jak Apple, żeby dołożyli starań, by amerykańskie miejsca pracy, które uciekły do takich krajów jak Chiny, wróciły do USA. Apele prezydenta są oceniane jako mało realistyczne, ale niektórzy zwracają uwagę na to, że kończą się również czasy 'tanich Chin'. ? Wyższe koszty to tylko jeden z aspektów problemu. Zmienia się też charakter pracy w Chinach, wcześniej była to brudna robota w starych fabrykach, teraz jest praca w czystszych branżach high-tech ? mówi CNN Ben Schwall, Amerykanin, który od dwóch dekad pomaga firmom z USA w przeprowadzaniu produkcji do Chin. Wygląda na to, że Państwo Środka musi teraz połączyć stare i nowe branże i przede wszystkim poradzić sobie z coraz bardziej wymagającymi pracownikami.