W Nigerii rozkradziono pieniądze na subsydiowanie cen paliw

W Nigerii rozkradziono pieniądze na subsydiowanie cen paliw

Dodano:   /  Zmieniono: 
Okazało się, że na dopłatach oszukiwali wszyscy – od sprzedawców detalicznych, przez producentów, po urzędników z najbliższego otoczenia prezydenta Goodlucka Jonathana 123RF
W ciągu dwóch lat w Nigerii zdefraudowano 6 mld dol. z funduszu subsydiowania cen paliw. Kradli sprzedawcy detaliczni i urzędnicy państwowi.
Defraudacja wyszła na jaw, gdy rząd wziął pod lupę cały sektor paliwowy. Zmusiły go do tego protesty ludności z powodu wycofania dopłat do benzyny na stacjach paliwowych 1 stycznia 2011 r. 205-stronicowy raport w tej sprawie jest obecnie dyskutowany w parlamencie, a obrady są transmitowane przez telewizję.

Okazało się, że na dopłatach oszukiwali wszyscy ? od sprzedawców detalicznych, przez producentów, po urzędników z najbliższego otoczenia prezydenta Goodlucka Jonathana, który jest jednocześnie szefem rządu. 15 importerów ropy zgarnęło ponad 300 mln dol., chociaż nie sprowadzili ani kropli benzyny. W zeszłym roku rząd przeznaczył na subsydia 8 mld dol. (6,3 mld euro).

Po tygodniu protestów i strajku generalnym prezydent przywrócił częściowo dopłaty i obniżył ceny na stacjach benzynowych o połowę, do ok. 0,6 dol. za litr.

Powodem gwałtownych protestów ludności przeciw wstrzymaniu dopłat było to, że jest to dla nich jedyna korzyść z ropy, w którą obfituje Nigeria. Liczący 160 mln obywateli kraj jest biedny, mimo że eksportuje 2,4 mln baryłek ropy dziennie i jest głównym dostawcą tego surowca do Stanów Zjednoczonych i Europy. W dodatku sam importuje większość zużywanej benzyny, ponieważ nie zainwestował w przemysł przetwórczy ropy. Szalejąca korupcja to jedna z ważniejszych przyczyn złego stanu finansów państwa.