Linie lotnicze OLT Express poinformowały, że od dziś zawieszają wszystkie loty. Na razie nie wiadomo czy oznacza to jedynie przejściowe kłopoty, czy wręcz bankructwo linii.
Jeszcze w środę przedstawiciele OLT Express informowali o zawieszeniu od sierpnia części lotów, które obsługiwane były przez samoloty ATR.
- Nie jesteśmy bankrutem, ale łatwo nie jest - mówił szef firmy Jarosław Frankowski.
Wczoraj późnym wieczorem na stronach internetowych linii pojawił się komunikat następującej treści: "Informujemy, że od 27 lipca br. wszystkie rejsy regularne zostają zawieszone do odwołania, tym samym wstrzymana zostaje sprzedaż biletów lotniczych". Z osobami, które maja wykupione bilety maja się skontaktować pracownicy linii. Informują one, że uzyskają oni zwrot pieniędzy.
Nieoficjalnie mówi się, że powodem tak nagłego zawieszenia wszystkich lotów mogą być problemy z płatnościami za leasingowane samoloty, które obsługiwały loty. Część z nich miała już odlecieć do swoich baz. Przedstawiciele linii nie udzielali wczoraj żadnych komentarzy.
W środę szef firmy informował, że OLT Express przygotowywane jest do sprzedaży. Pojawiły się też informacje, że to właśnie na życzenie nowego inwestora doszło do zawieszenia lotów.
? Obawiam się, że firmy, które leasingują samoloty wystraszyły się i zażądały zwrotu maszyn ? tak ostatnie wydarzenia komentował na portalu gazeta.pl Paweł Cybulak, redaktor naczelny portalu Pasazer.com.
Właścicielem linii OLT Express jest gdańska firma Amber Gold, która oferuje niezwykle atrakcyjne lokaty w złoto, ale znajduje się na tzw. liście postrzeżeniowej Komisji Nadzoru Finansowego. Część mediów ostrzegała natomiast ostatnio, że działa ona jak klasyczna piramida finansowa. Właściciel Amber Gold stanowczo odrzuca takie zarzuty. Jeszcze tydzień temu zapewniał jednak, że na razie nie myśli o sprzedaży OLT Express, a do końca roku linie lotnicze powinny wyjść na 'zero'.
Linie lotnicze OLT Express działały od ubiegłego roku. Ze względu na atrakcyjne ceny błyskawicznie zdobyły ponad połowę rynku krajowych połączeń lotniczych. Jeszcze niedawno planowały rozwijanie działalności i otwieranie kolejnych połączeń, również zagranicznych.
- Kryzys jest najlepszym czasem na takie ruchy. Nie boimy się. Kierunki wybraliśmy na podstawie analiz krajowych lotnisk, które bardzo dobrze odzwierciedlają potrzeby pasażerów. Dzięki nim wiemy, dokąd latać codziennie, a dokąd kilka razy w tygodniu - mówił w rozmowie z Businesstoday.pl Jarosław Frankowski.
- Nie jesteśmy bankrutem, ale łatwo nie jest - mówił szef firmy Jarosław Frankowski.
Wczoraj późnym wieczorem na stronach internetowych linii pojawił się komunikat następującej treści: "Informujemy, że od 27 lipca br. wszystkie rejsy regularne zostają zawieszone do odwołania, tym samym wstrzymana zostaje sprzedaż biletów lotniczych". Z osobami, które maja wykupione bilety maja się skontaktować pracownicy linii. Informują one, że uzyskają oni zwrot pieniędzy.
Nieoficjalnie mówi się, że powodem tak nagłego zawieszenia wszystkich lotów mogą być problemy z płatnościami za leasingowane samoloty, które obsługiwały loty. Część z nich miała już odlecieć do swoich baz. Przedstawiciele linii nie udzielali wczoraj żadnych komentarzy.
W środę szef firmy informował, że OLT Express przygotowywane jest do sprzedaży. Pojawiły się też informacje, że to właśnie na życzenie nowego inwestora doszło do zawieszenia lotów.
? Obawiam się, że firmy, które leasingują samoloty wystraszyły się i zażądały zwrotu maszyn ? tak ostatnie wydarzenia komentował na portalu gazeta.pl Paweł Cybulak, redaktor naczelny portalu Pasazer.com.
Właścicielem linii OLT Express jest gdańska firma Amber Gold, która oferuje niezwykle atrakcyjne lokaty w złoto, ale znajduje się na tzw. liście postrzeżeniowej Komisji Nadzoru Finansowego. Część mediów ostrzegała natomiast ostatnio, że działa ona jak klasyczna piramida finansowa. Właściciel Amber Gold stanowczo odrzuca takie zarzuty. Jeszcze tydzień temu zapewniał jednak, że na razie nie myśli o sprzedaży OLT Express, a do końca roku linie lotnicze powinny wyjść na 'zero'.
Linie lotnicze OLT Express działały od ubiegłego roku. Ze względu na atrakcyjne ceny błyskawicznie zdobyły ponad połowę rynku krajowych połączeń lotniczych. Jeszcze niedawno planowały rozwijanie działalności i otwieranie kolejnych połączeń, również zagranicznych.
- Kryzys jest najlepszym czasem na takie ruchy. Nie boimy się. Kierunki wybraliśmy na podstawie analiz krajowych lotnisk, które bardzo dobrze odzwierciedlają potrzeby pasażerów. Dzięki nim wiemy, dokąd latać codziennie, a dokąd kilka razy w tygodniu - mówił w rozmowie z Businesstoday.pl Jarosław Frankowski.