Marta Zalewska, dyrektorka ds. relacji partnerskich InPost Polska w rozmowie z „Wprost” podkreśla, że firma jest zaangażowana w realizację programu "InPost Green City", który funkcjonuje od trzech lat i zrzesza już 72 samorządy – zarówno duże miasta, jak i mniejsze gminy, jak Wyszków, Serock czy Pleszew.
Program zakłada współfinansowanie lub finansowanie inicjatyw ekologicznych i smart city. Przykładem takich działań jest zakup ławek solarnych w Wyszkowie. – Młodzież spędzająca czas na świeżym powietrzu korzysta z nich i ładuje telefony – mówi Zalewska.
Inne działania to współfinansowanie parków kieszonkowych, sadzenie drzew czy tworzenie ogrodów społecznych i deszczowych.
Projekty te wpisują się w strategię ESG firmy, czyli strategię zrównoważonego rozwoju biznesu. Dla miast natomiast korzyścią jest wsparcie w realizacji lokalnych inicjatyw, które odpowiadają na ich potrzeby, takie jak na przykład odbetonowanie przestrzeni publicznych, jak to miało miejsce w Częstochowie. – Miasto przeprowadziło konsultacje społeczne, aby zdecydować, która część powinna zostać odbetonowana, a my wsparliśmy ten projekt inwestując w zieleń — zaznacza Zalewska.
Coraz więcej samochodów kurierów
A co z wpływem firm kurierskich takich jak InPost na jakość powietrza? Zakupów przez internet robimy coraz więcej, a to oznacza coraz więcej samochodów rozwożących paczki. Zalewska przyznaje, że rosnąca liczba przesyłek mogłaby przyczyniać się do większego zanieczyszczenia, ale InPost wdraża strategię dekarbonizacji i wymienia samochody spalinowe na elektryczne, których teraz ma już 1300.
Kluczowa jest wpływ na środowisko dostawy na tzw. ostatniej mili. – Dostarczanie paczek do paczkomatów ogranicza emisję dwutlenku węgla o 98% w porównaniu do tradycyjnej dostawy do domu – dodaje Zalewska.
Czytaj też:
Uratować środowisko przed zalewem śmieci z paczek. On wymyślił jakCzytaj też:
Polskiej gospodarce zagraża rosnąca luka. Jesteśmy czwartym najgorszym krajem w Unii Europejskiej