Ustawa budżetowa została przyjęta przez Sejm 16 grudnia, w trakcie głosowania w Sali Kolumnowej. Posłowie PO i Nowoczesnej podnosili argumenty o nielegalności tego posiedzenia, tłumacząc m.in. że na sali nie było wymaganego kworum, a poprawki do budżetu były głosowane blokowo.
Tego samego dnia, w którym przyjęto dokument, rozpoczął się protest partii opozycyjnych na sali posiedzeń plenarnych, który trwał do 12 stycznia. W trakcie poszukiwań metody rozwiązania kryzysu parlamentarnego, 11 stycznia senatorowie przyjęli ustawę budżetową bez poprawek, po czym marszałek Stanisław Karczewski „niezwłocznie” odesłał ją do Kancelarii Prezydenta.
Eksperci uspokoili prezydenta
Jeszcze w grudniu prezydent zamówił opinie prawne dotyczące legalności procesu legislacyjnego. Politycy opozycji prosili go jednak, by skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Jak poinformował szef Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski, Andrzej Duda złożył podpis pod ustawą, ponieważ uznał, że „nie zostały naruszone żadne standardy obowiązujące w parlamencie”.
Założenia budżetu
Szacowane dochody budżetu 2017 mają wynieść 325,4 mld zł, a wydatki nie przekroczyć 384,8 mld zł. Deficyt budżetowy nie powinien być wyższy niż 59,3 mld zł. Dochody budżetu środków europejskich wyniosą 60,2 mld zł, a wydatki - 69,8 mld zł. Ujemny wynik będzie na poziomie 9,6 mld zł.
Podstawowe dane makroekonomiczne: wzrost gospodarczy - 3,6%, średnioroczna inflacja - 1,3%, nominalny wzrost wynagrodzeń - 5%, wzrost zatrudnienia w gospodarce narodowej - 0,7%, a wzrost prywatnej konsumpcji (tj. w gospodarstwach domowych i sektorze instytucji niekomercyjnych) - 5,5%. Deficyt sektora finansów publicznych jest planowany na poziomie 2,9% produktu krajowego brutto.