Jak donosi „Nasz Dziennik”, Ministerstwo Obrony Narodowej wciąż bierze pod uwagę dwóch dostawców systemu obrony powietrznej średniego zasięgu. Mimo, że resort pod kierownictwem Antoniego Macierewicza podtrzymał poparcie dla koncernu Raytheon, jako podstawowego partnera, wciąż prowadzi rozmowy z konsorcjum MEADS (w jego skład wchodzą firmy z Niemiec, Włoch i Stanów Zjednoczonych Ameryki – red.).
Siedzibę włoskich konsorcjów MEADS MDBA Italia oraz Leonardo odwiedził 1 marca wiceszef MON Bartosz Kownacki wraz z przedstawicielami Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz zakładu PIT-Radawr. By zachęcić Polskę do zakupu, MEADS proponuje wejście Polski, jako czwartego kraju do konsorcjum. Co ciekawe, oba oferowane Polsce systemy wykorzystywać mogą te same pociski PAC-3 MSE.
Amerykanie z Raytheon oferują Polsce dostawę w ciągu dwóch lat systemu Patriot w najnowszej wersji PDB-8, wyposażonej w pociski PAC-3 MSE, które mają zdolność zwalczania m.in. rosyjskich iskanderów – mówi ekspert Dziennika Zbrojnego. Nowy rząd PiS już w styczniu wznowił rozmowy z Amerykanami. Bartosz Kownacki, wiceminister obrony, przyznał, że rozmowy dotyczą też możliwości dostawy wspomnianej wersji PDB-8 baterii Patriot, która z czasem miałaby zostać zmodernizowana do polskich wymagań
Z kolei system MEADS jest wciąż systemem niewdrożonym, ale zastąpić ma m.in. Hawki w Niemczech. W listopadzie 2013 roku sukcesem zakończyły się jego testy ogniowe.
Przetarg na system Wisła wart jest około 16 mld złotych.