Diesel poniżej 5 zł za litr jest możliwy w przyszłym roku. Rosja, USA czy Arabia Saudyjska produkują największe ilości ropy w historii. Na rynku panuje nadpodaż, przez co można spodziewać się spadku cen benzyny i diesla. Wszyscy straszą opłatą emisyjną, która od przyszłego roku będzie wliczana do każdego litra paliwa.
Rząd zapewnia, że nie przełoży się ona na ceny na stacjach benzynowych. Też nie spodziewam się, żeby nawet z tą opłatą ceny paliw na stacjach rosły. Kierowcy mogą być spokojni, bo przy takiej ilości wyprodukowanego surowca i jego niskich cenach na świecie, podwyżek nie ma z czego robić.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.