Linie lotnicze: Wkrótce nie poleci nikt, kto nie będzie zaszczepiony

Linie lotnicze: Wkrótce nie poleci nikt, kto nie będzie zaszczepiony

Airbus A321XLR
Airbus A321XLR Źródło:Airbus
Linie lotnicze twierdzą, że w przyszłości podróżni będą musieli udowodnić, że zostali zaszczepieni przeciwko COVID-19, aby wejść na pokład samolotu.

Na razie taką opinię wyraziły jasno linie lotnicze Quantas, największy przewoźnik Australii. Szef flagowych australijskich linii lotniczych Alan Joyce, powiedział, że posunięcie to będzie „koniecznością”, gdy dostępne już będą szczepionki. – Myślę, że będzie to powszechna rzecz, po tym jak rozmawiam z moimi kolegami z innych linii lotniczych na całym świecie – powiedział.

Lockdown i powrót do normalności

Australia zamknęła swoje granice międzynarodowe na początku pandemii. Potem wymagała od powracających kwarantanny. W ostatnim czasie kraj podlegał lockdownowi, szeroko zakrojonym testom i agresywnemu śledzeniu kontaktów, aby spowodować, żeby codzienne infekcje w całym kraju zeszły do zera.

W wywiadzie udzielonym australijskiej Nine Network Joyce powiedział, że Qantas szuka sposobów na zmianę swoich ograniczeń dla podróżujących z zagranicy, ponieważ branża, która mocno ucierpiała z powodu ograniczeń w podróżowaniu, szuka sposobów na rozwój. – Będziemy wymagać od ludzi zaszczepienia się, zanim będą chcieli wejść na pokład samolotu. W przypadku zagranicznych gości przylatujących do Australii i osób opuszczających nasz kraj uważamy, że to będzie konieczność – powiedział.

Australia na razie wygrała

W sierpniu premier Australii Scott Morrison powiedział, że jest prawdopodobne, że jakakolwiek skuteczna szczepionka stanie się „tak obowiązkowa, jak tylko się da”. W tym samym miesiącu Qantas odnotował roczną stratę w wysokości prawie 2 mld dolarów australijskich (1,46 mld dolarów) z powodu pandemii koronawirusa.

Joyce powiedział wówczas, że pandemiczne warunki były najgorsze w 100-letniej historii linii lotniczych i że „wpływ COVID-19 na wszystkie linie lotnicze świata jest oczywisty: niszczycielski”.

W poniedziałek australijski stan Nowa Południowa Walia (NSW) ponownie otworzył granicę z sąsiednią Wiktorią, po raz pierwszy od czasu wzrostu infekcji w stolicy stanu Wiktoria, Melbourne, w lipcu. Loty między miastem, a stolicą NSW Sydney – zwykle jedna z najbardziej ruchliwych tras na świecie – zostały wtedy odwołane.

Przybywający do Sydney samolotem Qantas po raz pierwszy od miesięcy pasażerowie zostali przywitani przez ludzi przy terminalu trzymających tabliczki z napisem „witamy ponownie”. W poniedziałek zaplanowano ponad 20 dodatkowych lotów między dwoma stanami. W Australii odnotowano łącznie około 900 zgonów związanych z koronawirusem i prawie 28 tys. zakażeń.

Czytaj też:
Ryanair rezygnuje z opłaty za zmianę rezerwacji