Jak czytamy na stronach WysokieNapęcie.pl oraz Gazeta.pl ceny paliw na stacjach osiągnęły poziom sprzed 11 miesięcy. Przypomnijmy, po rozpoczęciu pandemii na początku wiosny 2020 roku ceny zanurkowały i zaczęły być bardzo niskie. Trend utrzymywał się przez wiele miesięcy, ale wygląda na to, że skończył się i szybko nie wróci.
Popyt w górę
Jak czytamy na stronach portali banki centralne pompują gotówkę w rynek, popyta na paliwa odżywa po miesiącach zahamowania ruchu i cięciach w produkcji. Chociaż w Polsce paliwo jest jednym z najtańszych w UE, to widmo 5 zł za litr benzyny wydaje się pewne.
Ropa Brent w Londynie osiągnęła cenę 60 dolarów za baryłkę. Przypomnijmy, że przed pandemią ropa była warta 70 dolarów za baryłkę.
Ceny rosną i urosną do 5 zł/litr
Jak się mają ceny paliw na stacjach? Średnio tankujemy benzynę po 4,70 zł/litr. To niemal dokładnie tyle, ile w marcu 2020 roku, tuż przed zamknięciem szkół i lockdownem zakładów produkcyjnych, gastronomii i rozpoczęciem pracy zdalnej w ogromnej większości firm. Używany masowo w Polsce LPG kosztuje średnio 2,30 zł/litr (tyle samo, co w lutym 2020 roku.
Nie wiadomo, kiedy na wyświetlaczach na stacjach benzynowych zobaczymy kwotę 5 zł/litr, ale prawdopodobnie niedługo. Kiedy ropa na światowych giełdach była w tej cenie co obecnie, właśnie tyle kosztowała benzyna w detalu.
Czytaj też:
PKN Orlen może przejąć Polska Press. Jest decyzja UOKiK