– To były bardzo trudne dyskusje. Będziemy je kontynuować. Uzgodniliśmy ze stroną czeską, że wracamy do stołu negocjacyjnego jutro rano – powiedział dziennikarzom minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka, który przewodzi polskiemu zespołowi.
Minister nie podał przy tym żadnych szczegółów dotychczasowych ustaleń. Jak stwierdził, strony zgodziły się, że najpierw ustalają wszystko między sobą, a następnie komunikują się z mediami.
Kolejna runda spotkań i wciąż brak rezultatów
Wtorkowe spotkanie i zapowiedziane na środę 23 czerwca kolejne rozmowy, to nie pierwsze negocjacje w sprawie Turowa. Wcześniej – 17 i 18 czerwca w Pradze odbyły się rozmowy, w których uczestniczyli m.in. wicepremier Jacek Sasin, ministrowie Michał Kurtyka, Konrad Szymański, wiceministrowie Adam Guibourge-Czetwertyński, Paweł Jabłoński i Artur Soboń.
Sprawa kopalni w Turowie znajduje się w fazie, którą można nazwać „na ostrzu noża”. Pod koniec maja Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów. Decyzja ta była efektem skargi, którą Czesi złożyli na nasz kraj. Jak twierdzą, kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. Jako strona do pozwu Czech przeciwko Polsce przystąpiła również Komisja Europejska.
Czechy wniosły również do TSUE wniosek o ukaranie Polski karą finansową w wysokości 5 mln euro dziennie za „za niewykonanie obowiązku natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów”.
Czytaj też:
Turów. Czechy wnioskują do TSUE o ukaranie Polski. Mowa o 5 mln euro dziennie