Wcześniej było podporządkowanie prokuratury ministrowi sprawiedliwości, sędziowie dublerzy w Trybunale Konstytucyjnym, przejęcie Krajowej Rady Sądownictwa, powołanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, zawieszanie w orzekaniu niepokornych sędziów lub przenoszenie ich na drugi koniec Polski. Do tego dochodzi permanentne ignorowanie wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), nawet kosztem wstrzymania wypłaty środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy w niebagatelnej kwocie 23,9 miliardów euro w formie grantów i 34,2 miliardów euro w formie pożyczek.
Ale może był jakiś istotny powód do takich działań władzy względem wymiaru sprawiedliwości? Jakiś stan zagrożenia? Owszem, z argumentacji zapamiętamy szczecińskiego sędziego, który ukradł w supermarkecie element wiertarki.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.