Węgry nie godzą się na sankcje na rosyjską rop. Stawiają warunki

Węgry nie godzą się na sankcje na rosyjską rop. Stawiają warunki

Peter Szijjarto
Peter Szijjarto Źródło:Newspix.pl / Mehmet Murat Onel / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM
„Będziemy mogli poprzeć propozycję sankcji tylko wówczas, jeśli Bruksela zaproponuje rozwiązanie problemu stworzonego przez Brukselę” – oznajmił węgierski minister spraw zagranicznych. Budapeszt w dalszym ciągu zapowiada blokowanie embarga na import rosyjskiej ropy.

Węgry nadal sprzeciwiają się unijnemu embargu na import rosyjskiej ropy. Również Czechy i Słowacja zastrzegły, że nie są w stanie zrezygnować z dostaw z Rosji, więc Komisja Europejska zaproponowała wszystkim trzem krajom dłuższy okres przejściowy – miałyby uzyskać zgodę na import surowca z Rosji przez 20 miesięcy dłużej niż pozostałe kraje unijne. Dla Wiktora Orbana to za mało. Szef węgierskiego rządu stawia sprawę jasno: jeśli jego kraj nie dostanie zgody na import z Rosji do końca 2025 roku, to poparcia z jego strony nie będzie.

Węgry uważają że to Bruksela stworzyła problem

Węgierscy politycy przekonują, choć zgłaszają obiekcje, Bruksela wciąż nie przedstawiła im satysfakcjonujących rozwiązań. Głos za pomocą mediów społecznościowych zabrał Peter Szijjarto, szef węgierskiego MSZ.

„Jasno powiedzieliśmy Komisji Europejskiej, że będziemy mogli poprzeć propozycję sankcji tylko wówczas, jeśli Bruksela zaproponuje rozwiązanie problemu stworzonego przez Brukselę” – oznajmił minister w nagraniu. Dodał, że przyjęcie sankcji w obecnej postaci oznaczałoby na Węgrzech wzrost cen ropy i gazu o 55-60 proc., co odbiłoby się także na wszystkich innych cenach.

Węgry są rozczarowane, bo oczekiwały propozycji dotyczącej nie tylko setek milionów dolarów potrzebnych na zakłady przetwórstwa ropy i kolejnych setek milionów na zwiększenie przepustowości rurociągu z Chorwacji na Węgry, ale też „przyszłości węgierskiej gospodarki”. Ponadto rząd Węgier stoi na stanowisku, że spod sankcji naftowych wobec Rosji należy wyłączyć transport rurociągami.

W poniedziałek szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odwiedziła Budapeszt, by rozmawiać z premierem Wiktorem Orbanem o wyrażeniu zgody na dalsze sankcje na Rosję. W internetowym wpisie podsumowującym to spotkanie napisała, że „dyskusja z premierem Viktorem Orbanem pomogła wyjaśnić kwestie związane z sankcjami i bezpieczeństwem energetycznym” oraz że zostały poczynione postępy, choć potrzebne są dalsze prace”.

Inaczej wynik poniedziałkowego spotkania ocenia szef węgierskiego MSZ, który jest zdania, że dowiodło ono, że Komisja nie ma dla Węgier żadnej propozycji.

Czytaj też:
Ursula Von der Leyen: Całkowite embargo na rosyjską ropę w pół roku

Źródło: PAP / Wprost