Sri Lanka zbankrutowała i potrzebuje paliwa. Zaczyna negocjować z Rosją

Sri Lanka zbankrutowała i potrzebuje paliwa. Zaczyna negocjować z Rosją

Protesty w Sri Lance
Protesty w Sri Lance Źródło: Newspix.pl
Sri Lanka planuje wysłać oficjalną delegację do Rosji w celu negocjowania umów naftowych. Kraj zbankrutował i praktycznie nie ma już rezerw paliwa.

Sri Lanka stoi w obliczu dotkliwego kryzysu paliwowego, dlatego planuje negocjować z Rosją umowy na dostawy paliwa. Według BBC, rezerwy paliwa w kraju wystarczą na mniej niż jeden dzień. W zeszłym tygodniu wprowadzono ograniczenia w sprzedaży. Premier Sri Lanki Ranil Wickremesinghe powiedział w poniedziałek rosyjskiej państwowej agencji prasowej TASS, że kierowany przez ministra zespół odwiedzi Moskwę w przyszłym tygodniu „w celu dalszej dyskusji na temat pozyskiwania ropy z Rosji”.

Ropa z Rosji dla Sri Lanki

Sri Lanka już wcześniej kupowała ropę w Rosji. Nie złamała w ten sposób sankcji USA czy Europy, bo zakaz kupowania rosyjskich surowców dotyczy wyłącznie krajów znajdujących się pod jurysdykcją USA lub Unii Europejskiej.

Rosyjska ropa może być dla małego, wyspiarskiego kraju, pochłoniętego ogromnym kryzysem gospodarczym, pewnym ratunkiem. Surowiec pochodzenia rosyjskiego jest na światowych giełdach znacznie tańszy. Sri Lanka negocjuje co prawda warunki dostaw z innymi producentami, np. z Katarem, ale jak przyznają przedstawiciele rządu, kraj może nie mieć innego wyjścia, niż rosyjskie surowce.

„Jeśli uda nam się uzyskać ropę z jakichkolwiek innych źródeł, zrobimy to. W przeciwnym razie będziemy musieli ponownie udać się do Rosji” – powiedział premier Sri Lanki w rozmowie z agencją AFP.

Bankructwo Sri Lanki

W kwietniu Sri Lanka wyczerpała swoje rezerwy walutowe i ogłosiła, że nie jest w stanie spłacać swoich długów zagranicznych. Władze państwa rozpoczęły negocjacje z Międzynarodowym Funduszem Walutowym o pakiecie ratunkowym.

Gospodarka kraju mocno ucierpiała na skutek pandemii, rosnących kosztów energii i populistycznych obniżek podatków. Brak zapasów w obcej walucie i szybko rosnąca inflacja doprowadziły do znacznego wzrostu cen paliwa, leków i produktów pierwszej potrzeby. W maju stolicą Sri Lanki Kolombo wstrząsnęły gwałtowane protesty, w których rannych zostało ponad 300 osób, a dziewięć osób zginęło. W związku z protestami ze stanowiska zrezygnował dotychczasowy premier Mahinda Rajapaksa.

Czytaj też:
Amerykanie przechytrzyli rosyjską propagandę. Chodzi o adres ambasady USA

Źródło: Business Insider