Gazprom chce wywołać panikę w Europie. „Nastaje epoka lodowcowa”

Gazprom chce wywołać panikę w Europie. „Nastaje epoka lodowcowa”

Gazprom
Gazprom Źródło:Shutterstock
„Gazprom próbuje zastraszyć Europę, ale na razie udało im się tylko ją rozśmieszyć” -  pisze niezależny białoruski kanał Nexta o najnowszym rosyjskim nagraniu propagandowym.

Niezależny białoruski kanał Nexta opublikował propagandowe nagranie przygotowane przez Gazprom. Na samym początku filmiku widzimy pracownika rosyjskiego koncernu państwowego, który symbolicznie zakręca kurek z gazem. Po chwili na ekranie pokazuje się zatrzymany licznik wskazujący przesył paliwa.

Następnie twórcy klipu przenoszą widzów do kilku europejskich miast m.in. Paryża oraz Brukseli. Ulice stolic są skute lodem i ośnieżone. Na koniec ukazuje nam się siedziba Gazpromu w petersburskim Łachta Centr, najwyższym budynku Europy. W tle słychać utwór „Zima będzie długa” autorstwa sowieckiego barda Jurija Wizbora. „Gazprom próbuje zastraszyć Europę, ale na razie udało im się tylko ją rozśmieszyć” - skomentowali dziennikarze Nexty.

twitter

Usterka Nord Stream 1. Gazprom komentuje

Od 31 sierpnia gaz nie jest pompowany rurociągiem Nord Stream 1. Agencja Reutera przypomniała, że w ostatnich tygodniach przez gazociąg przesyłano tylko ok. 20 proc. surowca. Gazprom w oficjalnych komunikatach zapewnia, że powodem zaistniałej sytuacji jest usterka techniczna. „Do czasu usunięcia zastrzeżeń dotyczących działania sprzętu transport gazu do gazociągu Nord Stream jest całkowicie wstrzymany” - napisano w oświadczeniu.

Przedstawiciele rosyjskiego koncernu pytani o to, kiedy rurociąg może ponownie zacząć pompować gaz odparli w kuluarach Wschodniego Forum Ekonomicznego we Władywostoku, ż trzeba o to pytać Siemensa. Z kolei Siemens Energy poinformował w sobotę, że nie zlecono jej wykonania prac remontowych, a zgłoszony przez Gazprom wyciek z reguły nie wpłynie na pracę turbiny i będzie mógł zostać uszczelniony na miejscu. Poinformowano również, że w stacji dostępne do użytku są inne turbiny.

Czytaj też:
Rosja woli spalić gaz za 10 mln dolarów dziennie niż sprzedać go Europie