Kotecki z RPP: Inflacja stała się uporczywa i taka pozostanie w przyszłym roku

Kotecki z RPP: Inflacja stała się uporczywa i taka pozostanie w przyszłym roku

Ludwik Kotecki
Ludwik Kotecki Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Inflacja pozostanie z nami na dłużej. Mówił o tym premier Mateusz Morawiecki i powtarzają członkowie Rady Polityki Pieniężnej. 2023 rok nadal będzie stał pod znakiem wysokich cen.

Inflacja w Polsce według szybkiego szacunku GUS sięgnęła w sierpniu 16,1 proc. Szczegółowe dane poznamy 15 września. Z doświadczenia poprzednich odczytów można wnioskować, że dane te o ile się zmienią, to tylko nieznacznie. Dobry wiadomości w kwestii rosnący cen towarów i usług nie mają ani członkowie Rady Polityki Pieniężnej, którzy odpowiadają za kształtowanie polityki monetarnej państwa, ani premier Mateusz Morawiecki.

„Inflacja stała się uporczywa”

O tematy inflacji i podwyżki stóp procentowych pytany był Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.

– Działanie Rady Polityki Pieniężnej było spóźnione i zbyt delikatne. Stopy procentowe podniesione już 11 razy na razie nie przyniosły efektu. Inflacja stała się uporczywa i taka pozostanie także w przyszłym roku. Dzieje się tak nie tylko ze względów monetarnych, ale także względów podażowych i impulsu fiskalnego – powiedział dla gazeta.pl Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.

Ile jeszcze podwyżek?

Ludwik Kotecki został zapytany także o cykl podwyżek stóp procentowych. Jako członek RPP nie może przekazywać precyzyjnych informacji na ten temat, ale przedstawił swoją ocenę działań Rady.

– Nie mogę powiedzieć, co zdecyduje większość w Radzie. Kolejni członkowie wypowiadają się już publicznie, że te stopy dalej nie wzrosną, bądź wzrosną bardzo nieznacznie. Moim zdaniem to zatrzymanie cyklu (podwyżek – przyp. red.) będzie przedwczesne. Skończy się to tym, że trzeba będzie do tego cyklu wrócić, gdyż inflacja nie spadnie do tego poziomu, który byśmy chcieli widzieć w przyszłym roku. Jak oczekuję, że inflacja niestety na początku przyszłego roku przyspieszy – powiedział Ludwik Kotecki. – W polityce pieniężnej jest taka złota zasada, że nie można dopuścić do decyzji, które są za późne i za małe. Niestety wydaje mi się, że z oboma tymi problemami mamy do czynienia – dodał.

O ile powinny rosnąć stopy procentowe?

Zdaniem Koteckiego, obecne ruchy RPP są zbyt delikatne i jak zaznaczył „wyłącznie denerwują kredytobiorców”.

– Wydaje mi się, że lepsze byłoby bardziej stanowcze i bardziej zdeterminowane działanie. Wtedy te podwyżki można by wcześniej skończyć. Ruchy o 25 punktów nic nie daje. To tylko denerwuje kredytobiorców. I w maju i w czerwcu mówiłem o podwyżce o 100 punktów bazowych. 25 punktów to mniej, niż to, ile wzrosła inflacja – ocenił.

– Zachowanie członków Rady, którzy głosują za niższymi podwyżkami, można tłumaczyć tym, że oczekują w przyszłym roku bardzo głębokiej recesji. Jeśli mielibyśmy 3-5 proc. recesję, to wtedy ceny zaczną spadać, natomiast ja zakładam, że tej recesji nie zobaczymy, a w szczególności nie będzie żadnego problemu na rynku pracy – dodał.

Czytaj też:
Glapiński: Czekają nas trudniejsze czasy

Źródło: Gazeta.pl