Norwegia zaostrzy sankcje na Rosję. Statki rybackie odcięte

Norwegia zaostrzy sankcje na Rosję. Statki rybackie odcięte

Dziesiątki martwych rekinów wciągniętych na statek rybacki z okolic Wielkiej Rafy Koralowej
Dziesiątki martwych rekinów wciągniętych na statek rybacki z okolic Wielkiej Rafy KoralowejŹródło:WWF Australia
Norweskie władze zdecydowały się na ograniczenie dostępu do portów rosyjskim statkom rybackim.

Norweskie władze zaostrzają sankcje na Rosję. W czwartek zapadła decyzja o tym, że statki rybackie nie będą wpuszczane do rosyjskich portów.

Wyjątkiem będą trzy miejscowości – Kirkenes, Batsfjord oraz Tromso na północy kraju, gdzie mają być poddawane kontroli. Jak podaje szefowa norweskiej dyplomacji Anniken Huitfeldt, blokada portów „ma przeciwdziałania tranzytowi towarów do Rosji”.

Bezpieczeństwo infrastruktury

Wśród powodów zamknięcia portów dla rosyjskich statków szefowa norweskiej dyplomacji wymienia też bezpieczeństwo infrastruktury. O to na początku września apelowali przedstawiciele Partii Konserwatywnej. Szefowa parlamentarnej komisji spraw zagranicznych i obrony Ine Eriksen Soreide powiedziała, że cywilne statki rosyjskie mogą mieć zdolności wojskowe.

— Groźba szpiegostwa i sabotażu stała się bardziej aktualna po tym, co wydarzyło się na Morzu Bałtyckim — podkreśliła Soreide, odwołując się do eksplozji, które poważnie uszkodziły gazociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2.

Ata na gazociągi

Coraz częściej pojawiają się głosy, że za wyciekiem z gazociągu Nord Stream stoi Rosja. Mówił o tym kilka dni temu w rozmowie z „Wprost" dr Przemysław Zaleski, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego z Politechniki Wrocławskiej i Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.

Agencja AFP przypomina, że dwa przecieki znajdowały się w szwedzkiej wyłącznej strefie ekonomicznej, a dwa pozostałe w duńskiej. Po inspekcjach prowadzonych w miejscach wycieku gazu głos zabrały szwedzkie władze.

– Możemy stwierdzić, że w szwedzkiej wyłącznej strefie ekonomicznej doszło do detonacji na Nord Stream 1 i 2, które doprowadziły do rozległych uszkodzeń gazociągów – przekazał w oświadczeniu szwedzki prokurator Mats Ljungqvist. Ljungqvist dodał, że „śledztwo wzmocniło podejrzenia o sabotaż”. Dodał jednak, że sprawa jest delikatna i nie może podać więcej szczegółów. Wszystkie cztery przecieki, które odkryto w poniedziałek w zeszłym tygodniu, miały miejsce na Morzu Bałtyckim w pobliżu duńskiej wyspy Bornholm. Chociaż rurociągi nie są obecnie eksploatowane, obydwa zawierały gaz, zanim stały się przedmiotem rzekomego sabotażu.

Czytaj też:
Gazprom nie przestaje zaskakiwać. Znów oferuje dostawy za pośrednictwem Nord Stream 2

Źródło: Onet.pl