Premier Szwecji o kolejnym sabotażu. „Musimy być gotowi”

Premier Szwecji o kolejnym sabotażu. „Musimy być gotowi”

Wyciek z Nord Stream 2
Wyciek z Nord Stream 2 Źródło:Norweskie Siły Zbrojne
Jak mówi szefowa szwedzkiego rządu Magdalena Andersson, po atakach na Nord Stream 2 musimy być gotowi na kolejne akty sabotażu.

Szwedzka premier Magdalena Andersson odwiedziła w poniedziałek wojskowy port w Karlskronie na południu kraju. Podziękowała służbom za sprawne oględziny miejsc, w których doszło do wybuchów na Nord Stream 2.

– Musimy być przygotowani, że może dojść do kolejnych aktów sabotażu – powiedziała Magdalena Andersson.

Śledztwo w sprawie wycieku z Nord Stream 2

W związku z wybuchami, które spowodowały uszkodzenie gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 trwają śledztwa służb m.in. w Danii i Szwecji.

Szwedzka premier, pytana przez dziennikarzy o żądania Rosji, by dołączyć ją do trwającego postępowania, nie odpowiedziała, zasłaniając się tajemnicą śledztwa.

– Pracujemy nad tym, jak sformułować odpowiedź – powiedziała Andersson.

USA wiedziały o atakach na Nord Stream 2

Kraje NATO z naciskiem na Stany Zjednoczone, bardzo skrupulatnie patrolują europejskie niebo. Częstotliwość lotów bardzo wzrosła od czasu wybuchu wojny w Ukrainie. Misje patrolowe, tak zwanych AWACS-ów, czyli samolotów pasażerskich przerobionych w taki sposób, aby na ich kadłubie dało zamontować się ogromny radar, odbywają się każdego dnia nad Polską, u wybrzeży Morza Czarnego i w innych obszarach, z których można monitorować niebo nad Ukrainą.

Jeden z rutynowych lotów 26 września obrał jednak bardzo nietypową trasę. To dzień, w którym zanotowano wycieki w gazociągach Nord Stream i Nord Stream 2.

26 września, czyli w dniu, gdy doszło do wybuchów w gazociągach Nord Stream i Nord Stream 2, jedna z tego typu misji nabrała nieplanowanych obrotów. Lot patrolowy wykonywany przez samolot obserwacyjny Boeing P-8A Poseidon, należący do amerykańskiej Marynarki Wojennej zmierzał z Islandii nad Polskę. Po zrobienie kilku charakterystycznych pętli na niebie w okolicach bazy w Drawsku Pomorskim samolot poleciał nad Bałtyk. Tam jego trasa była już dużo mniej regularna.

Czytaj też:
Bornholm bez prądu. „Nie wiemy, dlaczego”
Czytaj też:
Po atakach na gazociągi czas na światłowody? „Wszystkich nie da się upilnować”