Pierwsze wyniki śledztwa ws. Nord Stream. „Potężne eksplozje”

Pierwsze wyniki śledztwa ws. Nord Stream. „Potężne eksplozje”

Nord Stream 2
Nord Stream 2Źródło:Shutterstock / Maximillian cabinet
Kopenhaska policja opublikowała pierwsze wyniki śledztwa dotyczące awarii dwóch gazociągów Nord Stream w duńskiej części Morza Bałtyckiego. Śledczym udało się ustalić, dlaczego doszło do przecieków.

26 września media obiegła informacja o wycieku gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Chociaż rurociągi nie są obecnie eksploatowane, obydwa zawierały gaz, zanim stały się przedmiotem rzekomego sabotażu. Do awarii doszło w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu. Kilka dni później odkryto także czwarty przeciek. Śledztwo w sprawie wybuchów, które zniszczyły obie nitki gazociągu Nord Stream, prowadzą niezależnie Polska, Szwecja, Dania i Niemcy.

Wyciek gazu z Nord Stream. Wyniki śledztwa

6 października szwedzkie władze przekazały, że w wyłącznej strefie ekonomicznej doszło do detonacji na Nord Stream 1 i 2, które doprowadziły do rozległych uszkodzeń gazociągów. Szwedzki prokurator Mats Ljungqvist dodawał, że „śledztwo wzmocniło podejrzenia o sabotaż”. Coraz częściej pojawiały się bowiem głosy, że za wyciekiem z gazociągu Nord Stream stoi Rosja.

Wstępne wyniki prowadzonego śledztwa opublikowała również kopenhaska policja. Jak podaje agencja Reutera, przecieki w duńskiej części Morza Bałtyckiego były spowodowane potężnymi eksplozjami. – Nadal jest jednak za wcześnie, żeby mówić cokolwiek o ramach, w jakich będzie przebiegać międzynarodowa współpraca m.in. ze Szwecją i Niemcami, ponieważ zależy to od kilku podmiotów – przekazały duńskie służby.

Wyciek gazu z Nord Stream. Pierwsze zdjęcia

Z kolei niemieccy śledczy przekazali w komunikacie, że nie udało im się jeszcze zidentyfikować tożsamości osób, które mogły doprowadzić do awarii gazociągów. Według wstępnych doniesień za całą sprawą mogą stać Rosjanie. Z kolei na łamach szwedzkiej gazety Expessen opublikowano zdjęcia uszkodzeń Nord Stream.

twitter

Zdaniem dziennikarzy wyrwa w leżącym na głębokości 80 metrów gazociągu wynosi co najmniej 50 metrów. – Widać, że nastąpiło bardzo duże uderzenie w dno morskie w pobliżu gazociągu. Można tam zobaczyć przedmioty, które wyglądają jak fragmenty rury – dodał autor zdjęć, Trond Larsen z norweskiej firmy Blueye Robotics.

Czytaj też:
Szwedzi nie chcą międzynarodowego śledztwa w sprawie uszkodzenia Nord Stream. Wydali oświadczenie
Czytaj też:
Merkel broni swoich decyzji ws. współpracy energetycznej z Rosją. „Racjonalne i zrozumiałe"

Źródło: Reuters