Rurociąg „Przyjaźń” trafiony rakietą. To koniec dostaw ropy z Rosji

Rurociąg „Przyjaźń” trafiony rakietą. To koniec dostaw ropy z Rosji

Rurociąg „Przyjaźń”, zdjęcie ilustracyjne
Rurociąg „Przyjaźń”, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Aliaksandr Kushner
Rosyjski fragment rurociągu „Przyjaźń” został trafiony rakietą. Infrastruktura jest niezdatna do użycia.

Rosyjski fragment rurociągu „Przyjaźń” w obwodzie briańskim został trafiony rakietą. W efekcie ataku infrastruktura została uszkodzona i transport ropy naftowej jest w tym momencie niemożliwy.

Rurociąg Przyjaźń uszkodzony

Rosja ponownie zniszczyła część należącego do siebie i kluczowego strategicznie rurociągu „Przyjaźń”. Ponownie stało się to podczas zmasowanego ataku rakietowego na terytorium Ukrainy, przez które do Europy Zachodniej transportowano ropę naftową.

Przed wybuchem wojny za pośrednictwem rurociągu Przyjaźń na zachód Kreml eksportował nawet 33 miliony ton ropy naftowej rocznie. Dostawy zostały zmniejszone po rozpoczęciu zbrojnej agresji i całkowicie ustały po wprowadzeniu embargo na rosyjski surowiec. Jeśli uszkodzenia są tak poważne, jak brzmią, to po zakończeniu wojny potrzebne będą poważne naprawy, aby przywrócić możliwość ponownych dostaw.

Rosja twierdzi, że rurociąg działa

Informacji o tym, że awaria jest na tyle poważna, że zmusiła Rosję do wstrzymania dostaw, nie potwierdza strona rosyjska.

— Rurociąg "Przyjaźń", który dostarcza ropę do niektórych krajów Europy Wschodniej, "działa normalnie" po ostrzelaniu stacji pomp Nowożybkowo, w pobliżu granicy Rosji z Białorusią i Ukrainą – powiedział cytowany przez Bloomberga Igor Dyomin, rzecznik rosyjskiego operatora.

To nie pierwszy przypadek podczas wojny, gdy Rosja sama niszczy cenną dla siebie infrastrukturę związaną z ropociągiem Przyjaźń. Już w listopadzie 2022 roku zmasowane ataki rakietowe okupanta zniszczyły część rurociągu przebiegającego przez terytorium Ukrainy.

Czytaj też:
Rosja znalazła sposób na ominięcie sankcji na ropę. Wykorzystuje nieoczywisty port
Czytaj też:
Indie nadal będą kupować rosyjską ropę. Główny powód pozostaje niezmienny