Kluczowa opinia dla frankowiczów. Jest stanowisko rzecznika TSUE

Kluczowa opinia dla frankowiczów. Jest stanowisko rzecznika TSUE

TSUE, zdjęcie ilustracyjne
TSUE, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Shutterstock / nitpicker
Rzecznik Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w czwartek opinię w sprawie żądania wynagrodzenia z korzystanie z kapitału, jakiego banki domagały się od frankowiczów, chcących unieważnienia umowy.

W czwartek rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał opinię w sprawie żądania opłaty za korzystanie z kapitału. Według rzecznika europejskiego trybunału po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych.

Kredyty we frankach. Co zmienia opinia TSUE?

„Po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa” – czytamy w opinii rzecznika TSUE Michaela Collinsa.

„Po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa” – ocenia Collins.

Taka opinia oznacza, że jeśli umowa kredytu we frankach zostanie uznana za nieważną, bank nie może domagać się od klienta dodatkowych roszczeń. Chodzi tu m.in o waloryzację, spłatę odsetek, czy wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.

Korzystanie z kapitału

O możliwej opłacie za korzystanie z kapitału zrobiło się głośno, gdy banki zaczęły wysyłać swoim klientom do spłacenia kredytu i wniesienia opłaty za bezumowne korzystanie z kapitału. Banki rozsyłają takie wezwania nie tylko do osób, którym sąd unieważnił umowę, lecz także do tych, czyich sprawa jest dopiero w toku lub wyrok wprawdzie zapadł, ale jest nieprawomocny.

W zależności od czasu trwania i momentu zawarcia umowy, opłata do zwrotu może odpowiadać połowie udzielonego kredytu albo stanowić jeszcze większy jego procent.

Sądy po stronie klientów

Dotychczas żaden sąd w tego typu sprawie nie orzekł na korzyść banku. W pierwszym wyroku Sądu Najwyższego z grudnia 2019 r. nie wykluczono słuszności takich roszczeń – choć i nie wykluczono ich niesłuszności.

Drugie orzeczenie, z maja 2021 r., wyznaczyło ostateczny termin na zgłaszanie ich do sądów: 3 lata od dnia, gdy bank otrzymał reklamację klienta powołującą się na nieważność umowy kredytu.

Ostatnia rozprawa przed europejskim trybunałem odbyła się 12 października, wówczas TSUE nie wydał wyroku. Zamiast tego sprawa została skierowana do rozpatrzenia przez tzw. rzecznika generalnego, czyli urzędnika przy TSUE, który dla składu orzekającego dokonuje wstępnego zbadania istotnych spraw. Ostateczny wyrok w tej sprawie ma zapaść za kilka miesięcy.

Czytaj też:
Ważny wyrok w sprawie frankowiczów. Bank kazał im zapłacić 400 tys.
Czytaj też:
Frankowicze piszą do Mariana Banasia. Chcą, by NIK przyjrzał się nadzorowi bankowemu