– Została przyjęta bardzo zła regulacja, ale po drodze czeka nas jeszcze rewizja. 2025 i 2026 to są lata ponownych analiz i rewizji tego dokumentu. Unia Europejska będzie wtedy pracowała na danych, bo one już będą. Będzie można ocenić dojrzałość tego rynku i ta decyzja zostanie odwołana lub przesunięta – powiedziała minister Anna Moskwa na antenie radia ZET.
Polska nie jest gotowa na zakaz
Za wprowadzeniem zakazu głosowała większość państw Unii Europejskiej. Przeciw wprowadzeniu nowej regulacji opowiedziała się jedynie Polska.
– Wstrzymały się Włochy Rumunia i Bułgaria, ale w tym przypadku wstrzymanie się to jest głosowanie przeciw. Inaczej jest, jeśli jest się państwem 2-3 mln a inaczej jak jest się tak dużą gospodarką jak Polska. Mali boją się mniej – powiedziała szefowa resortu klimatu.
– To wynika z analizy. Jeśli patrzymy na liczbę obywateli, ilość aut, stację ładowania i zapotrzebowanie na energię, to naszym zdaniem jest za wcześnie. Na ten 2035 rok nie jesteśmy gotowi – dodała, zapewniając, że prace nad upowszechnieniem elektromobilności w Polsce trwają.
Zakaz rejestracji nowych aut spalinowych
Rada Unii Europejskiej przegłosowała we wtorek projekt, w ramach którego do 2035 roku wprowadzony zostanie zakaz rejestrowania samochodów o napędzie spalinowym. Decyzja jest związana z chęcią zaostrzenia norm dotyczących emisji dwutlenku węgla.
Wprowadzenie przepisów stanęło w tym tygodniu pod znakiem zapytania po tym, jak Niemcy stwierdziły, że nie zagłosują za wprowadzeniem regulacji, o ile nie zostanie do nich dopisany punkt dotyczący wyjątki dla tzw. e-paliw. Bruksela uległa jednak pod naciskiem Berlina.
W rozporządzeniu zawarto zapis o tym, że możliwa będzie rejestracja aut napędzanych wszystkimi neutralnymi pod względem emisji dwutlenku węgla paliwami. Reszta zostanie zakazana od 2035 roku.
Czytaj też:
Samochody elektryczne. Polska na tle Europy w 2023 rokuCzytaj też:
Branża jest zadowolona z unijnych decyzji dotyczących silników spalinowych. Ale czeka na konkrety