„Bezprawne restrykcje nałożone na rosyjską gospodarkę mogą rzeczywiście mieć na nią negatywny wpływ w perspektywie średnioterminowej” – powiedział Putin w telewizyjnym przemówieniu, które przekazała państwowa agencja informacyjna TASS.
Putin tłumaczy, komu szkodzą sankcje
Do tej pory Putin nie wypowiadał się w takim tonie – umniejszał wpływ sankcji na rosyjską gospodarkę i stan finansów publicznych. Przekonywał wręcz, że rosyjska gospodarka pozostaje odporna, a sankcje szkodzą krajom zachodnim, gdyż podnoszą ceny energii.
Tym razem Putin przyznał, że od lipca rosyjska gospodarka rozwija się w dużej mierze dzięki silniejszym powiązaniom z „krajami Wschodu i Południa”, prawdopodobnie odnosząc się do Chin i niektórych krajów afrykańskich. Podkreślił również znaczenie popytu krajowego dla gospodarki, mówiąc, że staje się on głównym motorem wzrostu.
Rosyjski bank centralny na minusie
Bank Rosji opublikował raport o wynikach za 2022 r. Strata netto wyniosła 721,7 mld rubli. W porównaniu do 2021 roku ujemny wynik finansowy wzrósł 27,4-krotnie – wówczas kształtował się na poziomie minus 26,3 mld rubli – wylicza „Rzeczpospolita” w oparciu o dane opublikowane przez RBK.
Do tej pory rekord „na minusie” wyniósł 435,3 mld rubli, a doszło do niego w 2017 roku. Tym samym 2016 rok był ostatnim, w którym rosyjski bank centralny mógł się pochwalić zyskiem.
W ubiegłym roku całkowite dochody Banku Rosji wzrosły tylko o 1,9 proc., do 541,2 mld rubli. Przychody odsetkowe wzrosły najbardziej, bo o 73,8 proc., do 525,3 mld rubli. Jednocześnie niemal zniknęły dochody netto z operacji papierami wartościowymi, dewizami i metalami szlachetnymi, choć jeszcze w 2021 roku przekroczyły 200 mld rubli.
Czytaj też:
Prawie 150 tys. Rosjan zostanie powołanych do wojska. Putin podpisał dekretCzytaj też:
Xi Jinping sugeruje przygotowania do wojny. „Odważcie się walczyć”