Zamrożenie cen energii. PGE odpisuje ponad 2 mld zł na specjalny fundusz

Zamrożenie cen energii. PGE odpisuje ponad 2 mld zł na specjalny fundusz

Licznik prądu
Licznik prądu Źródło: Shutterstock / Sunshine Studio
Polska Grupa Energetyczna odpisała 2,3 mld złotych na fundusz finansujący zamrożenie cen energii dla gospodarstw domowych – napisał na Twitterze prezes PGE Polska Grupa Energetyczna Wojciech Dąbrowski.

Jak poinformował w piątek prezes Polskiej Grupy Energetycznej, spółka odpisała 2,3 mld złotych na specjalny fundusz, z którego finansowane jest zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, instytucji i przedsiębiorstw.

„Jest to tylko część naszych działań na rzecz społeczeństwa, mających na celu minimalizowanie kosztów energii. W I kwartale 2023 roku, pomimo wyższych kosztów paliw oraz uprawnień do emisji CO2, konsekwentnie realizujemy działania, które złagodzą wzrost cen energii dla mieszkańców Polski” – napisał Wojciech Dąbrowski.

„Stale inwestujemy w budowę oraz modernizację nowoczesnej infrastruktury energetycznej, która będzie służyć Polakom przez lata. W minionym kwartale wypracowaliśmy 1,7 mld zł zysku netto i porównywalną kwotę przeznaczyliśmy na inwestycje transformację energetyczną Polski” – dodał.

Zamrożenie cen energii

w życie zamrożone stawki na energię. Po ich przekroczeniu klienci zapłacą według nowego cennika, a ten jest nawet o 60 proc. droższy. Serwis Bankier.pl zapytał największych dystrybutorów energii elektrycznej w Polsce o sposób ewidencjonowania zużycia „tańszego prądu" (do limitu 2000 kWh) oraz aktualizację harmonogramów płatności w przypadku zmiany stawki VAT.

Przypomnijmy, że z gwarantowanych cen prądu do 2000 kWh rocznie na gospodarstwo domowe skorzystają odbiorcy prywatni. W niektórych przypadkach limit jest wyższy i wynosi 2600 lub 3000 kWh (dotyczy to rodzin wielodzietnych i rolniczych).

Mimo zamrożenia cen rachunki i tak są wyższe, niż w zeszłym roku, z powodu powrotu do starej stawki VAT od 1 stycznia.

Czytaj też:
Anna Moskwa robi zakupy w lokalnym sklepie. Minister twierdzi, że ceny się nie zmieniły
Czytaj też:
Daniel Obajtek: dopłacamy około 14 miliardów, żeby w Polsce klienci wrażliwi mieli zamrożone ceny