Zmęczeni rosnącymi cenami, marzymy o deflacji, czyli stopniowym zmniejszaniu się cen. Mało kto pamięta, ale w 2014 roku borykaliśmy się z deflacją, co było skutkiem spowolnienia gospodarczego. Na dłuższą metę nadmierne spadki cen również są niekorzystne – w gospodarce kluczowa jest równowaga.
Oznaki deflacji w Niemczech
Deflacja powoli puka do drzwi niemieckich producentów. W maju zanotowano tam deflację cen producentów — wynika z danych przedstawionych przez Destatis. Miesiąc do miesiącaindeks cen (PPI) spadł o aż 1,4 proc. Ekonomiści oczekiwali ruchu w dół, ale o zaledwie 0,7 proc. Wynika z tego, że producenci zauważają już luki w popycie i są skłonni brać mniej za swoje wyroby, byle nie gromadzić ich w magazynach, czytamy w serwisie Business Insider.
Wygląda na to, że recesja w gospodarce w Niemczech zaczęła w końcu wpływać na ceny.
Deflacja producencka to skutek przede wszystkim taniejącej energii (w tym paliw do samochodów). Gdyby wykluczyć energię, ceny producenckie byłyby wyższe o 3,2 proc. rdr i niższe o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca.
„Ceny energii w maju 2023 r. były o 3,3 proc. niższe niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku. W porównaniu z kwietniem 2023 r. spadły one o 3,5 proc. Ceny energii gwałtownie wzrosły po rozpoczęciu rosyjskiego ataku na Ukrainę w lutym 2022 r., ale od września 2022 r. ponownie spadły o 34,3 proc”. — podaje Destatis.
Czytaj też:
Wzrost cen i inflacja w niczym nie przeszkadzają. Rekordowa sprzedaż wakacji pod palmamiCzytaj też:
W ciągu roku warzywa zdrożały o 40 proc. A to nie koniec problemów