Posiedzenie, na którym sąd rozpatrzy sprawę zażaleń na wstrzymanie wykonania decyzji środowiskowej, dotyczącej koncesji na wydobycie węgla w kopalni Turów, odbędzie się 10 lipca. Zażalenia złożyła m.in. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i Polska Grupa Energetyczna. Wyrok zaskarżyła także prokuratura.
Sąd o kopalni Turów
6 czerwca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że dalsze eksploatowanie kopalni tworzy niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku. Tym samym wstrzymał wykonywanie decyzji środowiskowej przedłużonej w lutym 2023 roku przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Decyzja sądu to odpowiedź na skargę, jaką jesienią 2022 roku złożyły m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace i Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA.
– Od dawna ostrzegaliśmy, że brak dobrego planu na sprawiedliwą transformację regionu to przepis na katastrofę. Mamy postępujący kryzys klimatyczny, dlatego Turów, podobnie jak pozostałe, przestarzałe elektrownie węglowe powinny zostać wyłączone najpóźniej w 2030 roku. W zamian powinien powstać system oparty w dużej mierze na OZE i podnoszeniu efektywności energetycznej. Tymczasem rząd, wbrew trendom w energetyce i kosztom, jakie pociąga trwanie przy energii z węgla, za wszelką cenę walczy o przedłużanie agonii sektora opartego na spalaniu paliw kopalnych – powiedziała Anna Meres z Greenpeace.
PiS: Nie zamkniemy kopalni
– Wyrok sądu, który nie bierze pod uwagę interesów Polaków, a bierze pod uwagę interesy obcych, to jest bezprawie. Wszystkie potrzebne ścieżki, które będzie trzeba przeprowadzić, przeprowadzimy. Ale niezależnie od wszystkiego, nie pozwolimy zamknąć kopalni – powiedział premier Mateusz Morawiecki, który dzień po ogłoszeniu decyzji przyjechał do Bogatyni.
– Turów to jest najlepiej zabezpieczony środowiskowo kompleks węglowy. Premier Petr Fiala niedawno mówił, że nie ma wątpliwości w sprawie wpływu kopalni na środowisko – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Czytaj też:
Kaczyński w Turowie: Nikt nie będzie za nas decydował, kto ma w Polsce pracować, a kto ma być bezrobotnyCzytaj też:
Paweł Majewski, prezes Enea dla „Wprost”: Bezpieczeństwo energetyczne to nieustanna, codzienna praca rzecz Polski