Zwrot w sprawie Turowa. Naczelny Sąd Administracyjny wydał decyzję

Zwrot w sprawie Turowa. Naczelny Sąd Administracyjny wydał decyzję

Kopalnia Turów
Kopalnia Turów Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Naczelny Sąd Administracyjny uchylił postanowienie sądu administracyjnego o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej ws. Turowa – przekazał rzecznik NSA. Decyzję skomentowała już minister klimatu i środowiska.

31 maja wojewódzki sąd administracyjny w Warszawie wstrzymał do czasu rozpoznania właściwej skargi wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r. Na tę decyzję zażalenia złożyły Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, PGE, GiEK i Prokuratura Krajowa.

NSA zdecydował w sprawie Turowa

We wtorek rzecznik Naczelnego Sądu Administracyjnego sędzia Sylwester Marciniak poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że NSA uchylił postanowienie wojewódzkiego sądu administracyjnego o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej ws. Turowa.

– Sąd podkreślił, że nie ulega wątpliwości, że bezpieczeństwo energetyczne jest wartością konstytucyjną, ponieważ stanowi jedną z gwarancji niepodległości państwa oraz bezpieczeństwa obywateli – wyjaśnił rzecznik NSA, odnosząc się do uzasadnienia decyzji.

Minister klimatu: Walka nadal trwa!

„Naczelny Sąd Administracyjny przychylił się do naszych zażaleń na decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który chciał wstrzymania działalności Turowa” – napisała na Twitterze minister klimatu i środowiska . „Walka o Turów i bezpieczeństwo energetyczne nadal trwa!” – dodała.

Na decyzję zareagował też wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. „Bardzo ważna decyzja z perspektywy bezpieczeństwa energetycznego Polski. Ulga, że sędziowie NSA pozytywnie odnieśli się do licznych zażaleń, m.in. złożonego przez Krajową” – napisał polityk na Twitterze.

Premier broni kopalni

Na początku czerwca, podczas wizyty w kopalni w Turowie, premier Mateusz Morawiecki zapewniał, że rząd zrobi wszystko, by funkcjonowała ona „normalnie” do 2044 roku. – Żaden sąd nie będzie nam dyktował – czy z Brukseli, czy z Warszawy – co to znaczy bezpieczeństwo energetyczne, co to znaczy bezpieczeństwo dla ludzi, którzy tutaj pracują, bezpieczeństwo ich rodzin, bezpieczeństwo finansowe. To są dla nas fundamentalne sprawy – mówił wówczas szef rządu.

Morawiecki ocenił też, że decyzja WSA była „bezprawiem i jawnym uderzeniem w polski interes”.

Czytaj też:
Moskwa o Turowie: Nie mamy żadnych niepokojów od strony środowiskowej, czy geologicznej
Czytaj też:
Kaczyński w Turowie: Nikt nie będzie za nas decydował, kto ma w Polsce pracować, a kto ma być bezrobotny