„Barbie” przekracza kolejną barierę. Zyski przebiły najśmielsze oczekiwania

„Barbie” przekracza kolejną barierę. Zyski przebiły najśmielsze oczekiwania

„Barbie”
„Barbie” Źródło:Warner Bros.
Film „Barbie” zarobił już ponad miliard dolarów i wciąż utrzymuje się w czołówce najchętniej oglądanych. Twórcy nazywają go „Barbillion”. To najbardziej kasowy film, wyreżyserowany przez kobietę.

Reżyserka „Barbie” Greta Gervig walczy o tytuł najbardziej kasowej reżyserki świata. Po zrzuceniu z podium „Wonder Woman” do pokonania zostały jej tylko trzy filmy, współreżyserowane przez kobiety – „Kapitan Marvel”, oraz „Frozen”.

„Barbillion” idzie na rekord

Po weekendzie najnowsze dzieło Grety Gervig znalazło się w gronie 53 filmów, które zarobiły ponad miliard dolarów. A na tym nie koniec, bo film wciąż utrzymuje się na pierwszym miejscu listy najchętniej oglądanych i z pewnością przyniesie kolejne zyski.

„Jako szefom dystrybucji nieczęsto zdarza nam się zaniemówić z powodu wyników filmu, ale Barbillion przeskoczył nawet nasze najbardziej optymistyczne prognozy” — stwierdzili we wspólnym oświadczeniu Jeff Goldstein i Andrew Cripps, którzy nadzorują krajową i międzynarodową dystrybucję studia Warner Bros.

Koniec pandemii w kinie

Po wybuchu pandemii COVID-19 w 2020 roku biznes kinowy podupadł. Zmienił się model odbioru filmów, coraz więcej osób zaczęło oglądać je w serwisach streamingowych. Od tamtej pory większość dużych filmowych premier nie przynosiła spodziewanych zysków.

Przebłyski nadziei, w tym „Strażnicy Galaktyki vol. 3”, zostały przyćmione przez rozczarowujące wyniki, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, dla drogich filmów franczyzowych, takich jak „Indiana Jones i tarcza przeznaczenia”, „Ant-Man i Osa: Quantumania”, „Shazam! Fury of the Gods”, „The Flash” i „Fast X”. Ostatnia premiera „Barbie” i równie wielkiego sukcesu kasowego – „Oppenheimera” pokazuje, że branża ma jeszcze coś do powiedzenia.

Jak pisze „New York Times”, sukces „Barbie” i „Oppenheimera” pokazuje, że widzowie chcą w kinie czegoś nowego. Dotychczasowe duże premiery to przede wszystkim kontynuacje filmów superbohaterskich. Stare, wytarte franczyzy, przynoszą od pewnego czasu straty.

Czytaj też:
13 mln Selfie Barbie krąży po sieci. Firmy ślinią się na wasze dane
Czytaj też:
Kiedy „Barbie” trafi na platformy streamingowe? Padły konkretne obietnice

Źródło: The Wall Street Journal