Mark Brzezinski o umowie zbożowej: Rosja stara się zasiać niestabilność gospodarczą

Mark Brzezinski o umowie zbożowej: Rosja stara się zasiać niestabilność gospodarczą

Mark Brzezinski
Mark Brzezinski Źródło:X / Mark Brzezinski
Wykorzystując żywność jako broń w wojnie z Kijowem, Rosja stara się zasiać niestabilność gospodarczą w Ukrainie, wzbudzić niechęć krajów rozwijających się do Zachodu i spowodować podziały wśród sojuszników - pisze ambasador USA w Warszawie w artykule opublikowanym w „Rzeczpospolitej”.

Ambasador odniósł się do wypowiedzenia przez Rosji tzw. umowy zbożowej. 17 lipca 2023 r. Rosja poinformowała, że Rosja nie będzie dłużej uczestniczyła w porozumieniu, które zakładało gwarancje bezpieczeństwa dla statków ze zbożem, które wypływały z portów czarnomorskich.

Brzezinski: „Każde państwo członkowskie ONZ powinno powiedzieć Moskwie: dość!”

„Rosja nie poprzestała na wycofaniu się z inicjatywy. Jej celem stały się ataki na silosy zbożowe i inną infrastrukturę portową w Ukrainie. Zagroziła statkom towarowym państw trzecich, gdyby podjęły próbę załadowania zboża z ukraińskich portów. Skorzystała też ze wzrostu cen zboża, eksportując własne i jednocześnie nie dopuszczając ukraińskiego zboża na rynek. Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje, że wycofanie się Rosji z inicjatywy zbożowej spowoduje wzrost światowych cen zboża o 10–15 proc”. – pisze Brzezinski.

Ambasador zapewnił, że niezależnie od dezinformacji płynącej z Rosji Stany Zjednoczone i ich partnerzy nie nałożyli sankcji na eksport rosyjskich towarów rolnych. „Wynika to z naszego zaangażowania w globalne bezpieczeństwo żywnościowe. I wbrew twierdzeniom Rosji ponad połowa żywności i dwie trzecie pszenicy z inicjatywy zbożowej trafiło do krajów rozwijających się, w tym do niektórych regionów świata, w których występują największe braki żywności” – wyjaśnia.

„Każde państwo członkowskie ONZ powinno powiedzieć Moskwie: dość! Dość wykorzystywania Morza Czarnego do szantażu; dość traktowania najbardziej bezbronnych ludzi na świecie jako karty przetargowej; dość tej nieuzasadnionej, bezlitosnej wojny” – pisze Brzezinski.

Dodaje, że wykorzystując żywność jako broń, Rosja stara się zasiać niestabilność gospodarczą w Ukrainie, wzbudzić niechęć krajów rozwijających się do Zachodu i spowodować podziały wśród sojuszników.

Putin spotka się z Erdoganem?

Kilka dni temu rosyjskie i tureckie media informowały, że prezydent Rosji Władimir Putin może przybyć z wizytą do Turcji w połowie sierpnia. Według tureckiej gazety Putin i Erdogan mieliby rozmawiać między innymi o wznowieniu umowy zbożowej, stosunkach dwustronnych między Turcją i Rosją, relacjach między Turcją, Azerbejdżanem i Armenią, oraz o normalizacji stosunków między Turcją a Syrią.

„Politico” przypomina, że podczas wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Stambule w zeszłym miesiącu, prezydent Turcji zapowiedział, że Władimir Putin przybędzie w sierpniu do Turcji, aby omówić przedłużenie umowy zbożowej. Porozumienie, na mocy którego Ukraina mogła kontynuować eksport towarów rolnych przez Morze Czarne po rosyjskiej inwazji, wygasło jednak w lipcu po jednostronnym wycofaniu się z niego Rosji.

Czytaj też:
Rosja ma, czego chciała: rozdaje karty na rynku zbóż. Ukraińscy rolnicy ograniczają zasiewy
Czytaj też:
Po decyzji Rosji pszenica mocno zdrożała. Putin z zaskakującą ofertą

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita / Wprost