Obserwując popularne portale z ofertami nieruchomości można odnieść wrażenie, że ceny się ustabilizowały, a mieszkania nie znikają już w dniu pojawienia się oferty. Podobnie deweloperzy nie podnoszą już cen wprowadzanych na rynek nieruchomości, jak to miało miejsce jeszcze kilka miesięcy temu.
Czy to ceny doszły do popytowego sufitu, a może rynek się nasycił?
Nic z tych rzeczy, po prostu wyczerpały się środki z programu „Bezpieczny Kredyt 2 procent”, czyli państwo nie dopłaca nowym klientom do kredytów hipotecznych. A chętni na mieszkanie, którzy nie zdołali się załapać, nie zamierzają płacić za lokal astronomicznych kwot, których wciąż żądają sprzedający. Mamy więc zastój, czas oczekiwania.
Aby lepiej zrozumieć cały ten mechanizm przenieśmy do małej miejscowości na lokalny bazarek.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.