Do 2026 roku Polska planuje zakończyć budowę nowego terminalu zbożowego w Porcie Gdańsk. Premier Donald Tusk ogłosił w poniedziałek, że inwestycja ta będzie w pełni kontrolowana przez państwo. Projekt ma kosztować około 500 mln zł i jest odpowiedzią na potrzebę zwiększenia możliwości eksportowych oraz kontrolę nad przepływem zboża, zwłaszcza w kontekście niekontrolowanego napływu zboża z Ukrainy.
Nowy terminal
– Próbowaliśmy odzyskać pełną kontrolę nad terminalami w Gdyni i Szczecinie, ale z przyczyn prawnych i własnościowych nie było to w pełni możliwe. Dlatego zdecydowaliśmy się na budowę nowego terminalu w Gdańsku – wyjaśnił premier Tusk. Podkreślił również, że posiadanie takiego obiektu przez państwo pozwoli na prowadzenie skutecznej polityki zbożowej w sytuacjach kryzysowych.
Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka poinformował, że inwestycja pochłonie 500 mln zł. Zdolności przeładunkowe nowego terminalu mają wynieść 2 mln ton zboża rocznie w 2026 roku, a w kolejnych latach planowane jest zwiększenie tej liczby do 3 mln ton.
– Możliwości Portu Gdańsk są stale rozbudowywane, osiągając poziomy niespotykane dotąd w historii – zaznaczył Marchewka. Dodał, że rozwój infrastruktury portowej jest kluczowy dla zapewnienia Polsce niezależności w eksporcie i imporcie surowców.
Kontrola nad zbożem
Decyzja o budowie nowego terminalu jest także reakcją na oczekiwania rolników i przedsiębiorców, którzy domagali się zwiększenia kontroli nad napływem zboża spoza kraju. – Jednym z głównych oczekiwań było powstanie terminalu zbożowego w dyspozycji państwa polskiego – podkreślił premier.
Dotychczasowe próby przejęcia pełnej kontroli nad istniejącymi terminalami w Gdyni i Szczecinie napotkały na przeszkody prawne i własnościowe. Nowa inwestycja w Gdańsku ma zatem strategiczne znaczenie dla polskiej gospodarki i bezpieczeństwa żywnościowego.
Zgodnie z planami, do 2026 roku terminal ma osiągnąć zdolność przeładunkową 2 mln ton zboża rocznie. W następnym roku liczba ta ma wzrosnąć do 3 mln ton, co znacząco zwiększy możliwości eksportowe Polski.
Czytaj też:
Kiedy koniec branży futerkowej? „To będzie siódma próba. Projekt jest optymalny”Czytaj też:
Bezpieczeństwo żywnościowe. „Musimy zapewnić dywersyfikację eksportu”