Niewidzialni dla systemu. NEET zupełnie nie mają pomysłu na swoją przyszłość

Niewidzialni dla systemu. NEET zupełnie nie mają pomysłu na swoją przyszłość

Młodzi ludzie
Młodzi ludzie Źródło: Unsplash / Devin Avery
Blisko co dziesiąty młody Polak pozostaje jednocześnie poza rynkiem pracy i systemem edukacji – alarmuje Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Robią nic.

NEET to skrót od angielskiego „not in education, employment or training”. To grupa młodych ludzi w wieku 15–34 lat, którzy nie pracują, a jednocześnie nie uczą się, ani nie szkolą. Pozostają poza systemem. Tracą stabilność materialną, poczucie wpływu na własną przyszłość, za to wpadają w społeczną izolację.

Według raportu PARP, w 2023 roku do tej grupy zaliczał się już co dziesiąty młody Polak (12,2 proc.) bez pomysłu na swoją przyszłość.

Miliony młodych Europejczyków poza systemem

Jak przekonuje PARP, zjawisko NEET nie jest statystyczną ciekawostką tylko realnym problemem społecznym, który dotyczy tysięcy młodych ludzi w Polsce i milionów w całej Europie. Osoby z tej grupy są niewidzialne dla systemu, a ich potencjał pozostaje niewykorzystany. Kraje, które ignorują tę grupę ryzykują spowolnienie wzrostu ekonomicznego i wzrost obciążenia systemów pomocy społecznej.

Według Eurostatu do grupy NEET w wieku 18-34 lat zaliczyć można było ponad 14 mln mieszkańców Unii Europejskiej, w tym 2,8 mln Włochów, 2,1 mln Francuzów, 2 mln Niemców, 1,5 mln Hiszpanów i 1,2 mln Polaków. W Szwecji odsetek NEET-ów w populacji wynosił 5,8 proc., gdy tymczasem w Rumunii było to 20,6 proc. Największy wzrost liczebności tej grupy odnotowano w Słowenii (z 8,7 proc. w 2022 roku do 12,9 proc.), na Litwie (z 10,7 proc. do 13,8 proc.) oraz w Luksemburgu i Danii.

To osoby, które mają za sobą pierwsze nieudane próby podjęcia pracy, a niekiedy zmagają się z problemami zdrowotnymi. W 2023 roku wśród NEET-ów było prawie dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn (13,4 proc. vs. 6,9 proc.).

Kreatywne dusze z pasją

Najwyższy odsetek osób NEET mieszka w Polsce w województwie podkarpackim (15,8 proc.), świętokrzyskim (13,7 proc.) i warmińsko-mazurskim (13,2 proc.). Najmniej na Mazowszu (7,6 proc.). Skąd taki podział? Na wsi i w mniejszych miejscowościach trudniej jest znaleźć pracę i kontynuować edukację. Do tego dochodzą czynniki rodzinne, ekonomiczne i społeczne, które mogą utrudniać start w dorosłość.

To nie są osoby niezaradne, ani źle wykształcone. W Polsce wśród osób z podstawowym wykształceniem NEET-y stanowią 8,3 proc., a wśród absolwentów studiów tylko 5,9 proc. – wylicza PARP. Eurofound podzielił ich na co najmniej siedem różnych podgrup – od krótkotrwale bezrobotnych aż po osoby na dłużej zaangażowane w wolontariat czy rozwijanie pasji artystycznych.

Są wśród nich rodzice wyłącznie opiekujący się swoimi dziećmi, osoby z problemami zdrowotnymi, absolwenci, którzy nie mogą znaleźć pracy odpowiadającej ich kwalifikacjom i osoby, które zrobiły sobie przerwę po ukończeniu szkoły. Ale wszyscy są zagrożeni spadkiem motywacji do poszukiwania pracy i trwałym bezrobociem.

Czytaj też:
Pracy na lepiej płatną już łatwo nie zmienisz. Winna pensja minimalna