Przyjęcie euro w Czechach nawet dopiero w 2019 nie byłoby dramatem - ocenił prezes banku centralnego Czech Zdenek Tima w wywiadzie dla dziennika "Hospodarske Noviny".
Panuje zgoda co do tego, że nierozsądne byłoby składanie jakichkolwiek zobowiązań związanych z możliwą datą przyjęcia euro w sytuacji, gdy czeski rząd ma małą przewagę w parlamencie, ale - jak zauważa Tuma - rządząca Obywatelska Partia Demokratyczna ma "mgliste" poglądy co do kwestii, kiedy Czechy powinny przyjąć euro po spełnieniu niezbędnych warunków w gospodarce.
j/pap